Co zrobi dziś Bank Rezerw Federalnych
Ekonomiści nie mają wątpliwości, że dziś amerykańska Rezerwa Federalna już po raz szósty w tym roku zdecyduje się na redukcję stóp procentowych.
Ich opinie podzielone są jedynie jeśli chodzi o wielkość tych cięć. Niektórzy spodziewają się kontynuacji agresywnej polityki banku centralnego i redukcji o 0,5 punktu procentowego. Inni wierzą w cięcia o ćwierć punktu. I jedni, i drudzy operują silnymi argumentami.
- Za zmniejszeniem o 0,25 punktu procentowego przemawia przede wszystkim fakt, że owoce decyzji w polityce monetarnej pojawiają się po 6-9 miesiącach. Dlatego wcześniejsze tegoroczne obniżki Fedu powinny wkrótce przynieść ożywienie gospodarcze. Poza tym, redukcja podatków spowoduje przypływ gotówki w II półroczu, co poprawi i tak już stabilny optymizm wśród konsumentów. Dodatkowo, Amerykanie mimo zwolnień i osłabienia w przemyśle nadal kupują nieruchomości i samochody, przyczyniając się tym samym do wzrostu gospodarczego kraju. Analitycy zaczynają niepokoić się, że zbyt szybka redukcja stóp procentowych może wywołać wzrost inflacji, która w maju wyniosła 2,5 proc
- Decyzję o gwałtowniejszych cięciach stóp procentowych może uzasadniać pogorszenie się danych makroekonomicznych w Stanach Zjednoczonych w II kwartale, a zwłaszcza już ósmy z rzędu spadek produkcji przemysłowej. Ekonomiści obawiają się też dalszych zwolnień, co może w rezultacie doprowadzić do zmniejszenia wydatków konsumenckich. Również zyski przedsiębiorstw są słabe z powodu wysokich cen energii, wyższych kosztów pracy i spadku inwestycji. Przy tym niezwykle umiarkowane plany inwestycyjne firm nie wskazują na zdecydowaną poprawę sytuacji. Co więcej, ze względu na kłopoty gospodarcze w Japonii i Europie w ostatnich trzech miesiącach eksport USA spadł o 13,2 proc. i, jak podaje Goldman Sachs, był najsłabszy od przynajmniej 1992 r.