Coraz łatwiej zastąpić człowieka? Nowe roboty Amazona z uśmiechem wprowadzają rewolucję automatyzacji
Od 2010 do 2020 roku sprzedaż na Amazonie wzrosła dziesięciokrotnie z 34 do 386 mld dolarów, a liczba robotów w jego zespole znacząco wzrosła. W okresie od 2013 do 2023 roku liczba robotów wyprodukowanych przez Amazona wzrosła z 10 tys. do 750 tys. Obecnie trzy czwarte wszystkich produktów jest w jakiś sposób obsługiwane przez jednego z robotów firmy.
W ogromnym magazynie w Reading w stanie Massachusetts roboty znienacka odtwarzają wesołą melodię, diody na ich twarzach zaczynają błyskać, a oczy zmieniają kształt w serca. Jak się okazuje, oznacza to, że robot jest szczęśliwy. Sophie Li, inżynierka oprogramowania w Amazonie, wyjaśnia, że możliwość wyrażania szczęścia może pomóc Proteusowi efektywniej pracować w otoczeniu ludzi.
Robot jest wystarczająco inteligentny, by odróżniać ludzi od przedmiotów nieożywionych i samodzielnie podejmować decyzje dotyczące omijania pudełek lub osób na swojej drodze. Ale czasami musi komuś zakomunikować, żeby zrobił mu miejsce - lub że jest zablokowany, co sygnalizuje zmieniając kolory świecących diod. Aby Proteus mógł zasygnalizować, że udało mu się zakończyć zadanie zgodnie z planem, użyto zmiennokształtnych oczu.
Proteus jest częścią armii inteligentniejszych robotów, które obecnie wkraczają do już mocno zautomatyzowanych centrów logistycznych Amazona. Niektóre z tych maszyn, takie jak Proteus, będą pracować wśród ludzi. Wiele z nich przejmie całkowicie zadania wcześniej wykonywane przez człowieka.
Gdy Amazon wprowadził duże ilości robotów po przejęciu startupu Kiva Systems i jego robotów noszących półki w 2012 roku, firma przeprojektowała swoje centra logistyczne i sieć dystrybucji, przyspieszając dostawy. Teraz gigant e-commerce może być na progu podobnej zmiany, gdyż nowe roboty zaczynają już kształtować centra logistyczne i wpływać na sposób pracy ludzkich pracowników.
Ale nie wszyscy podchodzą do tych zmian z entuzjazmem. W styczniu firma została skrytykowana przez amerykańskich regulatorów za niski poziom bezpieczeństwa w miejscu pracy, a w kilku stanach USA i w Wielkiej Brytanii odbyły się strajki. Amazon spodziewa się coraz większych trudności związanych z rekrutacją pracowników magazynowych w USA, częściowo ze względu na wysoką rotację kadry. Przyspieszona adaptacja robotów może pomóc firmie złagodzić niektóre z tych wyzwań.
Żeby zastąpić pracę ludzką, roboty muszą być zbudowane i większość tej pracy wykonują ludzie. Liczba miejsc pracy w produkcji i konserwacji robotów wzrosła w Amazonie od czasu intensyfikacji tej rewolucji. Firma otworzyła również nowe zakłady produkcyjne specjalizujące się w produkcji robotów w Westborough w stanie Massachusetts w 2021 roku.
Jednak dodawanie pracowników produkcyjnych i inżynierów oznacza, że inne miejsca pracy w Amazonie się zmieniają lub całkowicie znikają.
Szybki rozwój robotów w Amazonie ukazuje, jak duża jest różnica między ludźmi a maszynami. Wciąż wiele zadań wykonywanych przez ludzi nie może być zautomatyzowanych przez firmę. Na przykład delikatne zadanie wyjęcia przedmiotu z półki magazynowej na początku jego podróży od magazynu do klienta wymaga zlokalizowania małego przedmiotu pośród wielu innych. Trzeba wiedzieć, jak go podnieść, obrócić i odczytać etykietę, unikając jego upuszczenia. Dla człowieka wszystko to wydaje się proste, pomimo skomplikowanych zadań percepcji i kontroli. Programowanie tych umiejętności u robotów okazało się niezwykle trudne. Jednak w ciągu ostatniej dekady postęp w dziedzinie widzenia komputerowego, chwytania przez roboty i ich sprzętowa konstrukcja sprawiły, że niektóre czynności nie wymagają już ludzkich rąk.
Roboty uczą się tego dzięki sztucznej inteligencji. - Techniki uczenia maszynowego pozwalają robotom nauczyć się, co wybrać i jak to zrobić. A ponieważ są połączone przez chmurę, wszystkie te zdobyte umiejętności mogą być natychmiast udostępniane innym - mówi Tye Brady, główny technolog w dziale robotyki Amazona. Innymi słowy, roboty Amazona będą stawać się coraz szybsze i bardziej niezawodne w miarę wprowadzania większej ilości danych do modeli AI, od których zależą. A to ciągłe uczenie się prawdopodobnie już przynosi efekty.
Długoterminowa wizja Amazona dotycząca coraz bardziej zautomatyzowanej przyszłości jest zupełnie inna od obecnej, w której dominują ludzie. W niektórych przypadkach pewne stanowiska pracy mogą nawet zniknąć. Dla jednostki zastąpienie przez maszynę może być katastrofalne, ale obraz na rynku pracy jest bardziej skomplikowany. Badania wykazały, że każdy przyjęty robot w przemyśle zastępuje około trzech pracowników. Jednak inne badania dowodzą, że firmy, które wdrażają więcej robotów, czasami tworzą więcej miejsc pracy ogółem.
Kluczowe pytania dotyczą tego, ile nowych miejsc pracy powstanie i jakiego rodzaju będą one miały charakter. Wprowadzenie robotów przez Amazon może stworzyć lepiej płatne miejsca pracy w przemyśle dla niektórych osób, ale może także prowadzić do większego zapotrzebowania na kierowców dostawców, którzy często pracują dla zewnętrznych wykonawców. Co ciekawe, Rand Wilson, organizator związkowy, który pracował z pracownikami Amazona, pracownicy, którzy zachowują pracę po wdrożeniu większej ilości automatyzacji, mogą w rzeczywistości mieć większą siłę przebicia, ponieważ ich praca jest bardziej wyspecjalizowana i trudniej ich zastąpić.
Bez względu na wszystko, trudno nie podziwiać bezwzględnej efektywności tej firmy. Śmiała próba wprowadzenia większej liczby robotów przez firmę z pewnością ucieszy wielu klientów poprzez skrócenie czasu dostawy. Ale będzie to miało również efekty uboczne dla milionów pracowników i tysięcy innych firm, które konkurują z Amazonem.
Krzysztof Maciejewski