Credit Suisse tracił klientów w rekordowym tempie. Wypłacili 61 mld franków

Credit Suisse zanotował odpływ środków w wysokości 61 miliardów franków szwajcarskich (68 miliardów dolarów) w pierwszym kwartale, ujawniając skalę ucieczki klientów, po tym jak 167-letnia instytucję znalazła się na skraju upadku. Po przeprowadzeniu akcji ratunkowej organizowanej przez szwajcarskie władze, Credit Suisse ostatecznie przejął inny szwajcarski bank - UBS.

Władze banku twierdzą, że odpływy są teraz na poziomie umiarkowanym, ale do 24 kwietnia 2023 r. nie zostały jeszcze odwrócone. Aktywa zarządzane przez flagową dywizję zarządzania majątkiem Credit Suisse spadły do 502,5 miliarda franków na koniec marca, w porównaniu z 707 miliardami zgłoszonymi w tym samym okresie w zeszłym roku.

Bank zgłosił wyniki prawdopodobnie po raz ostatni, ponieważ niedługo spodziewane jest zakończenie jego połączenia z rywalem - szwajcarskim bankiem UBS.

Wszystko przez banki amerykańskie?

Klienci zaczęli szybko wypłacać pieniądze z Credit Suisse po tym, jak bank wpadł w kłopoty w wyniku turbulencji rynkowych wywołanych upadkiem amerykańskich banków Silicon Valley Bank i Signature Bank. Ale problemy szwajcarskiego giganta finansowego zaczęły się nieco wcześniej. 

Reklama

Drugim co do wielkości bankiem w Szwajcarii, którego korzenie sięgają 1856 roku, przez kilka ostatnich lat wstrząsały kolejne trzęsienia ziemi. Zeszłoroczna strata w wysokości 7,3 miliarda franków zniweczyła zyski z poprzedniej dekady. W przypadku Credit Suisse od lat używało się sformułowania "kolos na glinianych nogach", a ocena wiarygodności kredytowej w oczach agencji S&P jeszcze przed tegorocznym kryzysem znalazła się tylko o jeden poziom powyżej śmieciowego. Nic dziwnego, że władze banku wdrożyły strategię odejścia od bankowości inwestycyjnej i skupienia się na zarządzaniu aktywami. Było jednak za późno. Już 9 marca amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zakwestionowała raport roczny banku, zmuszając go do opóźnienia publikacji. Panika rozprzestrzeniła się po upadku regionalnego amerykańskiego pożyczkodawcy Silicon Valley Bank, który padł ofiarą rosnących globalnie stóp procentowych, które obniżyły wartość posiadanych przez niego obligacji.

W marcu władze Szwajcarii były zmuszone do szybkiego przygotowania pakietu ratunkowego, który obejmował ponad 200 miliardów franków w gwarancjach finansowych i doprowadził ostatecznie do porozumienia z UBS o przejęciu Credit Suisse za 3 miliardy franków szwajcarskich w akcjach i do 5 miliardów franków w stratach.

Przymusową fuzję zarówno UBS, jak i Credit Suisse postrzegały jako środek ostateczny. 

Opracował km

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bank | Credit Suisse | wyniki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »