Crowley walczy o przetarg w Ministerstwie Sprawiedliwości

Konsorcjum prowadzone przez Crowley Data Poland, złożone z ATM i Exatel S.A pokonało kolejną przeszkodę w drodze do zwycięstwa w największym dotąd ogłoszonym przetargu na sieć teleinformatyczną dla administracji publicznej w Polsce. W konsekwencji piątkowej decyzji Sądu Najwyższego, zamawiający - Ministerstwo Sprawiedliwości- może bez przeszkód wybrać ofertę o najniższej cenie. Ważna oferta Crowleyand#8217;a, warta 82 milionów złotych jest aż o 7 milionów tańsza niż konkurencyjna oferta TP S.A.

Konsorcjum prowadzone przez Crowley Data Poland, złożone z ATM i Exatel S.A pokonało kolejną przeszkodę w drodze do zwycięstwa w największym dotąd ogłoszonym przetargu na sieć teleinformatyczną dla administracji publicznej w Polsce. W konsekwencji piątkowej decyzji Sądu Najwyższego, zamawiający - Ministerstwo Sprawiedliwości- może bez przeszkód wybrać ofertę o najniższej cenie. Ważna oferta Crowleyand#8217;a, warta 82 milionów złotych jest aż o 7 milionów tańsza niż konkurencyjna oferta TP S.A.

Konsorcjum prowadzone przez Crowley Data Poland, złożone z ATMExatel S.A pokonało kolejną przeszkodę w drodze do zwycięstwa w największym dotąd ogłoszonym przetargu na sieć teleinformatyczną dla administracji publicznej w Polsce. W konsekwencji piątkowej decyzji Sądu Najwyższego, zamawiający - Ministerstwo Sprawiedliwości- może bez przeszkód wybrać ofertę o najniższej cenie. Ważna oferta Crowleyand#8217;a, warta 82 milionów złotych jest aż o 7 milionów tańsza niż konkurencyjna oferta TP S.A.


Reklama


21 października 2005 roku Sąd Najwyższy wydał wyrok w największym w Polsce przetargu na sieć teleinformatyczną dla administracji państwowej. Przetarg, ogłoszony został w maju 2004 roku przez Ministerstwo Sprawiedliwości i dotyczy budowy sieci teleinformatycznej, która łącząc 1300 jednostek takich jak sądy, prokuratury oraz więzienia, ma znacząco wpłynąć na usprawnienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Przetarg rozpisany jest na 5 lat.


Sąd Najwyższy rozstrzygnął pytanie prawne zadane przez Sąd Okręgowy, dotyczące zakresu ochrony informacji niejawnych w ofercie złożonej przez konsorcjum prowadzone przez firmę Crowley. Wyrok jednoznacznie stwierdza, iż zamawiający - Ministerstwo Sprawiedliwości - ma prawo oceniać zasadność utajnienia części oferty, ale nie ma prawa odrzucać oferty, w której uzna informacje nie podlegające ochronie jako informacje niejawne i ma obowiązek te informacje odtajnić.



Tym samym, w świetle jedynego kryterium oceny w przetargu jakim jest łączna cena brutto złożonej oferty, oferta konsorcjum Crowley Data Poland z ATM S.A. i Exatel SA jest ofertą zwycięską, wobec konkurencyjnej oferty TP SA, droższej o 7 mln złotych. Warto przypomnieć, iż Telekomunikacja Polska była niemalże monopolistą w dotychczasowych wielkich przetargach administracji, wygrywając m.in. przetargi na sieci dla Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego czy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W przetargu na sieć dla Ministerstwa Sprawiedliwości złożyła jednak ofertę gorszą od ważnej oferty konsorcjum prowadzonego przez Crowley.



'Uważamy, iż dzisiejszy wyrok Sądu Najwyższego stanowi przełom i po raz kolejny udowadnia, że złożona przez nas oferta była poprawna i jednocześnie najkorzystniejsza dla zamawiającego. Dzięki temu realizacja jednego z największych przetargów na budowę sieci teleinformatycznej, usprawniającej pracę sądownictwa w Polsce ma szansę zostać rozpoczęta. Dobrą wiadomością jest to, iż podatnicy zaoszczędzą ponad 7 milionów złotych.' - powiedział Jarosław Roszkowski, prezes Crowley Data Poland.



http://www.crowley.pl


e-biznes.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »