Cyfrowa u drzwi

Polska stoi przed dynamicznym rozwojem naziemnej telewizji cyfrowej, który rozpocznie się po przyjęciu przez Sejm odpowiednich rozwiązań legislacyjnych - powiedział Piotr Witkowski, zastępca redaktora naczelnego Magazynu Techniki Satelitarnej "SAT Kurier", współorganizatora tegorocznych miedzynarodowych targów SAT KRAK 2004 w Krakowie.

Polska stoi przed dynamicznym rozwojem naziemnej telewizji cyfrowej, który rozpocznie się po przyjęciu przez Sejm odpowiednich rozwiązań legislacyjnych - powiedział Piotr Witkowski, zastępca redaktora naczelnego Magazynu Techniki Satelitarnej "SAT Kurier", współorganizatora tegorocznych miedzynarodowych targów SAT KRAK 2004 w Krakowie.

W momencie wprowadzenia odpowiednich regulacji prawnych ruszy sprzedaż telewizyjnych odbiorników cyfrowych na skalę masową, gdyż idealny plan branży zakłada, że w ciągu dwu lat nastąpi pełne przejście na naziemną telewizję cyfrową. Z obserwacji prowadzonych przez przedstawicieli branży wynika, że dziś naziemna telewizja cyfrowa jest hamowana przez obecnych na rynku nadawców telewizyjnych, którzy obawiają się, że w momencie pojawienia się multipleksu na kilkadziesiąt kanałów będą się musieli zmierzyć z konkurencją, dotychczas ograniczoną pod względem zasięgu. Obecnie naziemne telewizje analogowe są bowiem jedynymi dochodowymi telewizjami w Polsce, zaś otwarcie rynku i wejście nań nowych graczy może doprowadzić do tego, że spadną ich zyski z reklam.

Reklama

Trudno dziś powiedzieć, jak przebiegnie w Polsce wymiana naziemnej telewizji analogowej na cyfrową. Na przykład w Niemczech Berlin i rejon Brandenburgii były jedynymi w Europie, gdzie w stu procentach udało się przełączenie na naziemną telewizję cyfrową praktycznie z dnia na dzień. Było to możliwe dlatego, że w chwili zmiany tylko około 5 proc. odbiorców korzystało jeszcze z telewizji analogowej, zaś nadawcy analogowi porozumieli się z nadawcami cyfrowymi i podzielili się rynkiem oraz pasmami. Z kolei w Wielkiej Brytanii proces przechodzenia "z analogu" na "cyfrę" trwa już od 1998 roku, głównie dlatego, że telewizję cyfrową zaczęto wprowadzać jako płatną. Angielski eksperyment udowodnił, że naziemnej telewizji cyfrowej nie da się wprowadzić jako medium płatnego, gdyż ludzie nie są chętni, by płacić za telewizję więcej, niż wynosi wysokość abonamentu.

Zdaniem Piotra Witkowskiego w chwili ukonstytuowania się nowych przepisów nadawcy cyfrowi stworzą multipleks, z którego sygnał będą rozpowszechniać firmy posiadające własne nadajniki i infrastrukturę, zaś trzecim segmentem rynku zostaną niezależnie działający producenci sprzętu. Przewiduje się, że początkowo cena przystawki do odbioru telewizji cyfrowej nie przekroczy 400 złotych i po pewnym czasie spadnie. Tego typu urządzenia muszą być powszechnie osiągalne, gdyż po roku, dwu od uruchomienia telewizji cyfrowej telewizja analogowa opuści rynek, co zmotywuje klientów do sięgania po urządzenia do odbioru telewizji cyfrowej, której atutem będzie mnogość kanałów i wysoka jakość odbioru, jednakowa w każdym miejscu.

Ewa Grochala - Włodek

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: telewizja cyfrowa | sat | naziemna telewizja cyfrowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »