Czas prawdy dla słodyczy

Analitycy twierdzą, że spółki cukiernicze powinny w 2002 r. pozyskać inwestora branżowego. Konsolidację stawiają na drugim miejscu. W kontekście wejścia Polski do UE procesy te uważają za niezbędne dla ich bytu i ratunek przed marginalizacją.

Analitycy twierdzą, że spółki cukiernicze powinny w 2002 r. pozyskać inwestora branżowego. Konsolidację stawiają na drugim miejscu. W kontekście wejścia Polski do UE procesy te uważają za niezbędne dla ich bytu i ratunek przed marginalizacją.

Według analityków 2002 rok będzie przełomowy, jeśli chodzi o procesy konsolidacyjne w branży słodyczy i pozyskanie inwestora branżowego. 20 proc. polskiego rynku należy do małych firm i o ten rynek toczy się walka. Kto zdobędzie największą jego część będzie mógł łatwiej konkurować z zagranicznymi koncernami, a może nawet stanie się obiektem zainteresowania z ich strony - powiedziała PG Bogna Sikorska, analityk CDM Pekao. Analitycy podkreślają, że w perspektywie wejścia Polski do struktur unijnych ekspansja zagranicznych koncernów z tej branży będzie coraz większa. Dysponując znacznie większymi środkami finansowymi niż krajowi producenci, mogą zepchnąć ich na margines, lub wręcz doprowadzić do bankructwa.

Reklama

Wawel wybrał Hamestera

Z giełdowych producentów słodyczy tylko Wawelowi udało się znaleźć inwestora. Niemiecka firma Gustav Hamester dysponuje, wraz z głosami Eugeniusza Małka, przewodniczącego rady nadzorczej, około 52 proc. głosów na WZA. Wkrótce E. Małek ogłosi wezwanie na wszystkie akcje imienne na rzecz inwestora niemieckiego. Natomiast G. Hamester udzieli Wawelowi do 40 mln zł pożyczek, za które w przyszłości obejmie papiery krakowskiej spółki.

Zarząd Wawelu nie ukrywa zadowolenia z tej współpracy. Dzięki niej doszło do poprawy struktury bilansu w spółce - stwierdził w rozmowie z PG Dariusz Orłowski, prezes firmy. Wawel spłacił około 5 mln zł kredytów, dzięki czemu zadłużenie zostało zredukowane do 1,5 mln zł. Spółka liczy, że w bieżącym roku uda jej się zwiększyć sprzedaż krajową, a zwłaszcza eksportową, która jest raczej symboliczna. Zamierza też zwiększyć udział w krajowym rynku słodyczy, który obecnie oscyluje w granicach 3 proc. W ciągu dwóch lat chcemy go podwoić. Opracowujemy z firmą Hamester plany dotyczące wspólnego wykorzystania marketingu i sprzedaży. Mam nadzieję, że dzięki temu będziemy mogli zrealizowac nasze zamierzenia - stwierdził D. Orłowski.

W planach Wawelu jest również budowa nowego zakładu na obrzeżach Krakowa, którego koszt wyniesie 70-80 mln zł. Inwestycja ta będzie finansowana z dwóch źródeł - pożyczki otrzymanej od niemieckiego inwestora oraz z gotówki wygenerowanej przez firmę - wyjaśnił D. Orłowski. W minionym roku spółka wypracowała około 4,6 mln zł zysku netto przy sprzedaży w wysokości 125 mln zł.

Mimo tych ambitnych planów nie udało się Wawelowi ustrzec przed konfliktem. Akcjonariusze mniejszościowi, dysponujący 20,36 proc. głosów na WZA zarzucają władzom spółki, że pozwoliły niemieckiemu inwestorowi bezprawnie wejść do Wawelu. Rzeczywiście, wejście firmy Hamester nie było jasne. Szkoda, że obecnie wszystko raczej koncentruje się na nieporozumieniach dotyczących akcjonariatu - stwierdziła B. Sikorska. Akcjonariusze mniejszościowi zapowiadają, że nie odpowiedzą na wezwanie do sprzedaży akcji. Natomiast analitycy są twierdzą, że całe zamieszanie w spółce służyć ma uzyskaniu jak najwyższej ceny w wezwaniu.

Mieszko na razie czeka

Zupełnie nową strategię na bieżący rok zaplanował Mieszko. Po zakończonych w ub.r. fiaskiem rozmowach dotyczących przejęcia raciborskiej spółki przez firmę Elite Polska i fuzji z bydgoską Jutrzenką spółka zakłada samodzielny rozwój. Nie oznacza to, że wykluczamy procesy konsolidacyjne czy rezygnujemy z pozyskania inwestora branżowego. Nie będziemy jednak ich inicjatorem - powiedział PG Tomasz Gajdziński, prezes Mieszka. W bieżącym roku spółka zamierza zwiększyć eksport z 11 proc. obecnie do 20 proc. oraz marżę operacyjną do 10 proc. z 9 proc. obecnie oraz skoncentrować się na rozwoju silnych marek. Planuje też zmianę struktury finansowania - przejść z kredytów krótkoterminowych na długoterminowe. Akcjonariusze poparli strategię rozwoju spółki. 22 stycznia br. podczas WZA opowiedzieli się za nową emisją akcji, które trafią do funduszu inwestycyjnego Dresdner Kleinwort Benson. Środki uzyskane z emisji - ok. 10 mln zł oraz z leasingu zwrotnego zakładu Walter - 12 mln zł pozwolą na zredukowanie zadłużenia krótkoterminowego z 44 mln zł niemal o połowę - wyjaśnił T. Gajdziński.

Analitycy podkreślają, że było to dobre rozwiązanie. Mieszko należy do spółek dobrze zarządzanych. Zastrzeżenia budziło jedynie duże zadłużenie spółki. Ale i z tym problemem zarząd sobie poradził - stwierdziła B. Sikorska. Ponadto Mieszko wkrótce połączy się z Raciborzanką, podmiotem zależnym w 100 proc. Nastąpi ono w drodze przeniesienia całego majątku Raciborzanki na spółkę Mieszko. W minionym roku firma wypracowała zysk netto w wysokości 7 mln zł przy sprzedaży około 140 mln zł.

Po nieudanej fuzji z Mieszkiem informacje o działaniach konsolidacyjnych Jutrzenki ucichły. Konsolidacja cały czas istnieje w planach strategicznych firmy, gdyż jesteśmy przekonani, że łączenie się spółek cukierniczych w Polsce jest procesem koniecznym - stwierdził w rozmowie z PG Grzegorz Dołkowski, prezes spółki. Mamy wstępne koncepcje konsolidacyjne, które są w różnym stadium zaawansowania, więc trudno o nim mówić. Mam nadzieję, że w br. działania w tym obszarze będą bardziej efektywne - dodał. Nieco innego zdania są analitycy. Według B. Sikorskiej Jutrzenka nie bardzo ma pomysł, jak samodzielnie uczestniczyć w konsolidacji rynku. Większość analityków sugeruje też, że bydgoskiej spółce trudno będzie znaleźć inwestora strategicznego ze względu na duże rozproszenie kapitału zakładowego. Pracownicy spółki kontrolują prawie 30 proc. kapitału i ponad 50 proc. głosów na WZA.

Jutrzenka efektywna

W bieżącym roku Jutrzenka planuje zwiększenie sprzedaży. Aby to zrealizować podjęła szereg działań organizacyjnych. Zawieramy nowe umowy z hurtownikami, przygotowana została zmiana sposobu wynagradzania pracowników, a przede wszystkim zwiększyliśmy budżet marketingowy - wyjaśnił G. Dołkowski. Martwi go jednak eksport, który nie odgrywa znaczącej roli w sprzedaży. Jednak spółka nie zamierza rezygnować z jego rozwoju.

Jutrzenka w 2001 roku wypracowała zysk netto w wysokości 4,2 mln zł przy sprzedaży 157,4 mln zł. Jest to zasługą niemal zakończonego procesu restrukturyzacji. Kończymy wdrażanie zintegrowanego systemu informatycznego. Obecnie realizujemy projekt w zakresie poprawy produktywności, który będzie ukończony w sierpniu br. Myślę, że efekty tych działań pojawią się już w bieżącym roku, a z całą pewnością w przyszłym - stwierdził G. Dołkowski.

Komentuje dla PG Andrzej Łucjan, analityk BM BPH PBK

W kontekście wejścia Polski do struktur Unii Europejskiej konsolidacja w branży cukierniczej czy pozyskanie przez producentów słodyczy inwestora branżowego z zagranicy jest właściwie koniecznością. Przyznam, że nie jestem zwolennikiem konsolidacji. Małe firmy po połączeniu nadal będą zbyt słabe, aby rywalizować z dużymi koncernami. Dlatego lepszym rozwiązaniem byłoby pozyskanie przez nie inwestora strategicznego. Ten bowiem dysponuje znacznie większymi środkami reklamowymi i dobrze rozwiniętą siecią dystrybucji. Korzyści dla spółki mogą więc być znaczne.

Jednak ze znalezieniem inwestora w tej branży nie jest najlepiej, o czym przekonują nieudane próby Jutrzenki i Mieszka. Oczywiście, jeśli nie uda się spółkom pozyskać znacznego akcjonariusza, to wówczas wskazane są także działania konsolidacyjne. Natomiast nie do końca zgadzam się z opiniami, że akcjonariat pracowniczy Jutrzenki skutecznie zniechęca inwestorów. Rzeczywiście, jest to jakaś bariera, ale przykład Wawelu pokazuje, że można ją pokonać.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Prawda | procesy | słodyczy | mieszko | firmy | slodycze | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »