Czesi dyskryminują polską żywność. Rosyjskie knucie?
Zanosi się na trudne polsko-czeskie rozmowy w sprawie żywności. Jak dowiedziała się nasza korespondentka Katarzyna Szymańska-Borginion, Marek Sawicki zamierza "na marginesie" unijnego spotkania ministrów rolnictwa rozmawiać ze swoim czeskim odpowiednikiem o dyskryminacji polskiej żywności w tym kraju.
Nie ma na razie wystarczających podstaw, aby przekształcić ten problem w unijny. Jest to walka o rynek. Jej powodem jest rosyjskie embargo. A Rosji bardzo zależy, żeby skłócić ze sobą kraje Unii Europejskiej.
Dlatego - jak tłumaczą rozmówcy naszej brukselskiej korespondentki - lepiej by nadal to była tylko sprawa polsko-czeska.
Minister Sawicki poruszy natomiast na unijnym forum sprawę polskich producentów mleka, którzy nie otrzymali rekompensat, mimo że Bruksela przyznała je krajom bałtyckim i Finlandii.
Wspólnie z Danią, Francją i Belgią Polska będzie domagać się także unijnego wsparcia dla producentów mięsa wieprzowego, dotkniętych rosyjskim zakazem eksportu już od lutego z powodu Afrykańskiego Pomoru Świń.
Katarzyna Szymańska-Borginon