Czy czekają nas górnicze protesty?

W kopalni Jankowice na Śląsku trwa referendum strajkowe. Górnicy domagają się zaległych pieniędzy. Chodzi o premie - od 400 do 600 zł dla każdego górnika. Dyrekcja zakładu zgodziła się na wypłaty, ale że mniejsze.

W kopalni Jankowice na Śląsku trwa referendum strajkowe. Górnicy domagają się zaległych pieniędzy. Chodzi o premie - od 400 do 600 zł dla każdego górnika. Dyrekcja zakładu zgodziła się na wypłaty, ale że mniejsze.

Sprawa strajku podzieliła górników - referendum w kopalni organizuje tylko jeden związek zawodowy; sześć pozostałych uważa, że akcja jest niepotrzebna - przecież porozumienie w sprawie wypłat premii jest podpisane. Organizatorzy głosowania chcą jednak, by pieniądze trafiły na konta pracowników już 10 listopada. Władze zakładu twierdzą, że na podwyżkę trzeba jeszcze poczekać.

Także w prywatnych rozmowach górnicy nie mówią o strajku. Ich zdaniem nie jest to czas na protest. Mają pewną pracę - to teraz najważniejsze, a ponadto od miesięcy węgiel dobrze się sprzedaje i to na całym świecie.

Reklama

Na potwierdzenie tych słów jastrzębska spółka węglowa zamierza już od listopada zatrudnić nowych pracowników - na początek 200 osób.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: górnicy | referendum. | referendum | protesty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »