Czy EBC i Bank Anglii zdecydują się na złagodzenie polityki?
Wczorajszy wrześniowy złożony indeks PMI, czyli dość dobrze odwzorowujący PKB ważony indeks PMI sektora produkcyjnego i usługowego, spadł, osiągając poziom 49,1, co świadczy o tym, że strefa euro ma problemy nie tylko z zadłużeniem publicznym, ale i ze stojącą na skraju recesji gospodarką.
W rezultacie wezwania do podwyżki stóp na dzisiejszym posiedzeniu choć zrozumiałe, są naszym zdaniem przedwczesne. Inflacja CPI uparcie pozostaje wysoka, osiągając w sierpniu 2,5 proc., przy czym szacunki poziomu wrześniowego sugerują, że równie dobrze może ona przyspieszyć do 3 proc..
Mediana prognoz analityków sugeruje, że w trakcie dzisiejszego posiedzenia nie dojdzie do zmian ani stóp procentowych (0,5 proc.), ani programu QE (200 mld funtów) - jeżeli jednak lepiej przyjrzymy się wynikom badania, okaże się, że 11 z 32 respondentów w rzeczywistości spodziewa się podwyższenia kwoty QE o co najmniej 50 mld funtów. My również sądzimy, że prawdopodobieństwo zwiększenia skali programu QE jest znaczące (50 proc.).
Zgadzamy się też, że w przypadku gdy Komitet Polityki Monetarnej (MPC) zdecyduje się podwyższyć docelową kwotę QE, dołoży co najmniej 50 miliardów funtów. Gołębi komunikat z posiedzenia z 8 września był tylko skromnym wyrazem katastroficznych wizji MPC, który spodziewa się globalnego spowolnienia gospodarczego i niskiego popytu krajowego, a także prognozuje spadek inflacji.
Oczekuje się, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych ponownie przekroczy 400 tysięcy po zaskakujących 391 tysiącach w zeszłym tygodniu, które teoretycznie mogły być sztucznie zaniżone z powodu trudności we wprowadzaniu korekt z tytułu sezonowości.
Mads Koefoed