Czy finanse samorządów ucierpią przez zawetowanie budżetu UE?

Ryzyko weta w sprawie unijnego budżetu na lata 2021-2027 zawisło na gospodarczym horyzoncie Polski, jednak nie wszyscy spodziewają się, że nadciągną czarne chmury. Jak wskazuje w rozmowie z Interią prezydent Zamościa Andrzej Wnuk, najbliższe dwa lata dla samorządów upłyną na fali strumienia pieniędzy ze starej perspektywy budżetowej.

- W tej chwili jesteśmy w okresie programowania 2014-2020. Konkursy i całe dofinansowanie są opóźnione średnio o dwa-trzy lata, czyli pierwsze pieniądze z trwającej perspektywy budżetowej w samorządach zaczęły się pojawiać tak naprawdę w 2017 roku - mówi Interii Andrzej Wnuk, prezydent Zamościa.

Jak dodaje, Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego wydał jak dotąd 80 proc. środków z trwającej perspektywy budżetowej. - A jest koniec 2020 roku. I lubelskie jest drugie w Polsce pod względem wydatkowania unijnych pieniędzy. Podejrzewam, że są samorządy wojewódzkie, które wydały po 60 proc., a teoretycznie za miesiąc powinniśmy kończyć wydawanie tych środków. Oczywiście tak się nie dzieje, bo Unia dawno zorientowała się, że nie wydaje tak szybko pieniędzy, więc obowiązuje zasada n+2, a nawet n+3, co oznacza, że tak naprawdę do końca 2022 roku będziemy wydawać pieniądze z trwającej teraz perspektywy finansowej - wyjaśnia włodarz Zamościa.

Reklama

- Teoretycznie więc jeszcze przez najbliższe 2 lata, możemy spokojnie wetować budżet unijny, bo te pieniądze nie przyszłyby w nowym roku - ocenia nasz rozmówca. Według Wnuka, praktycznym problemem jest teraz to, że Unia nie zatwierdziła jeszcze ram finansowania, czyli tego, jak pieniądze powinny być wydawane. - To o tyle istotne, że do funduszy spójności doszedł tzw. fundusz covidowy, czyli obszary inwestycji strategicznej. A to nie jest tak, że w ciągu jednego roku zaprojektuje się, wykona i rozliczy inwestycję, jaka by ona nie była. Nawet drobne inwestycje osiedlowe trwają często dłużej niż rok. I w tym sensie bardziej nam zależy na tym, żeby pouzgadniać z Unią, sposób wydawania środków z perspektywy 2021-27 - podkreśla prezydent Zamościa.

Samorządowiec wskazuje, że uzgodnienia idą "dosyć opornie" w całym kraju, ale też w całej Unii. - W tej chwili procedowane są dopiero dokumenty strategiczne, czyli określające na co można wydawać pieniądze, w jakich proporcjach, czy dofinansowanie jest bezzwrotne, czy wymaga zwrotu. Unia chciałaby, żeby te pieniądze miały większe odziaływanie i najlepiej, żeby były to pieniądze zwrotne a państwa członkowie, wolą dotacje, bo na wsparcie zwrotne nie ma po prostu chętnych - ocenia Wnuk.

Jego zdaniem droga do wydawania pieniędzy z nowej perspektywy unijnej jest daleka. - Tak samo nam jak i innym krajom powinno zależeć na tym, żeby te pieniądze szybko wydawać. Dlatego należy się przyłożyć do negocjacji. Ja podchodzę do tego bardzo spokojnie. Jeszcze zanim zaangażowałem się w działalność samorządową, pracowałem w prywatnej firmie i począwszy od Phare [program Komisji Europejskiej utworzony w celu wsparcia państw kandydujących do Wspólnot Europejskich - red.], poprzez pierwsze programy unijne, zawsze było tak samo - zawsze to wszystko było mocno opóźnione - mówi samorządowiec.

Co stanie się w przypadku, gdy nowy unijny budżet zostanie zawetowany i zadziała prowizorium budżetowe? - Nic się nie stanie. To co było do tej pory robione, czyli te pieniądze, które wpływały w ramach perspektywy 2014-20 będą nadal wpływały, bo one są zakontraktowane i pewne. Nie ma możliwości, żeby Unia nie wypłaciła transzy za zrealizowane i często skontrolowane już przez urzędników UE projekty. Na pewno istnieje obawa o to, czy biorąc pod uwagę pandemię, do Polski wpłyną dodatkowe środki i to jest jedyny problem z prowizorium budżetowym, ale tak samo dotyczy on innych państw członkowskich. Myślę, że wszystkie kraje będą naciskały na unijnych decydentów, żeby dojść do porozumienia - podsumowuje Andrzej Wnuk.

Dominika Pietrzyk

INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: UE | budżet unijny | samorządy | fundusze unijne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »