Czy grozi nam deflacja?

Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że jednym z głównych problemów gospodarczych naszego kraju przez długi czas będzie wysoka inflacja. Ceny rosły i pomimo różnych zabiegów nie udawało się ich skutecznie zastopować.

Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że jednym z głównych problemów gospodarczych naszego kraju przez długi czas będzie wysoka inflacja. Ceny rosły i pomimo różnych zabiegów nie udawało się ich skutecznie zastopować.

A tu dość nieoczekiwanie, w stosunkowo krótkim czasie, udało się obniżyć inflację prawie do zera.

Według danych GUS inflacja w Polsce spadła obecnie do rekordowego poziomu 0,4 proc. w skali roku. Według naszych przewidywań inflacja może dalej spadać, osiągając nawet poziom poniżej zera - zjawisko takie nosi nazwę deflacji. Do takiej sytuacji może dojść latem tego roku jeśli okaże się, że znów mamy urodzaj i ceny żywności dalej będą spadać. Nawet wzrost cen ropy naftowej na rynkach światowych, będący skutkiem ewentualnej wojny z Irakiem, może nie doprowadzić do wzrostu inflacji, ze względu na konstrukcję koszyka inflacyjnego, którego aż 30 proc. wartości stanowią ceny żywności i napojów bezalkoholowych.

Reklama

Dopiero co udało nam się uporać z inflacją, a już coraz poważniejsze staje się inne zagrożenie - deflacja, czyli spadek cen. Z teorii ekonomii wiadomo, że stale spadające ceny są bardzo niebezpieczne, ponieważ konsumenci nie inwestują, czekając że można będzie kupić jeszcze taniej. W efekcie spada wzrost gospodarczy.

Deflacja polega na obniżaniu ogólnego poziomu cen dóbr i usług, a także produkcji i zatrudnienia, w wyniku ograniczenia dopływu pieniądza do gospodarki. Według tej definicji łatwo zauważyć, że wszystkie trzy zjawiska związane z deflacją występują obecnie w Polsce. Ceny dóbr i usług systematyczne spadają, produkcja znajduje się na niskim poziomie, a pieniądze nie napływają do gospodarki z różnych powodów, m.in. wysokich stóp procentowych, polityki kredytowej banków oraz panującej stagnacji gospodarczej. W tym względzie Polska nie jest odosobniona, bowiem przez ostatnie dwa lata wzrosła liczba krajów zagrożonych deflacją. Do Japonii (-0,3 proc.) dołączyły Chiny (-0,4 proc.), Czechy(-0,4 proc.), Hong Kong (-1,5 proc.). Zagrożenie deflacyjne istnieje też w Singapurze.

Zagrożenia wynikające z deflacji to wzrost realnych stóp procentowych prowadzący do wyższych kosztów kredytów inwestycyjnych oraz zwiększenia zyskowności z inwestycji spekulacyjnych. W przypadku Polski wiąże się to ze wzmocnieniem złotego, co nie jest dobre dla eksportu. Ponadto spadek cen może przyczynić się do spadku konsumpcji, w oczekiwaniu na dalszy spadek cen. Doprowadzi to do pogłębienia się stagnacji gospodarczej bądź recesji, a w konsekwencji wzrostu bezrobocia.

Skutki deflacji są jednak najgorsze dla zadłużonych firm i osób prywatnych, ponieważ wzrasta rzeczywisty poziom długu oraz koszt jego obsługi. Poza tym, ze względu na ogólny spadek cen, tanieje również majątek (np. nieruchomości), który stanowił zabezpieczenie tego długu. Deflacja jest groźna również dla banków, dlatego że wzrost realnego zadłużenia kredytobiorców i ich kumulujące się trudności z jego spłatą powodują, że szybko rośnie portfel "złych długów". Topnieje wówczas kapitał banków, które ograniczają akcję kredytową, co stanowi kolejny czynnik utrudniający gospodarce wyjście z recesji. Można zastanawiać się czy w tym momencie ma sens dalsza walka z inflacją i utrzymanie wysokich stóp procentowych oraz czy sensowne jest zwiększenie opodatkowania podmiotów (indywidualnych i gospodarczych) w dobie pogłębiających się problemów gospodarczych kraju?

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | deflacja | spadek cen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »