Czy Rosjanie nas zaskoczą?
Instrukcja negocjacyjna na rozmowy z rosyjskim rządem ws. dostaw gazu do Polski podpisana przez premiera Donalda Tuska, została przekazana wczoraj do Ministerstwa Gospodarki - poinformował Maciej Woźniak, główny doradca premiera ds. bezpieczeństwa energetycznego.
Od wtorku w ministerstwie gospodarki obraduje polsko-rosyjska komisja międzyrządowa ds. współpracy gospodarczej, w jej ramach działa m.in. grupa robocza ds. współpracy w sektorze paliwowo- energetycznym w tym sektorze gazu.
Chodzi o dostawy gazu, które zastąpią kontrakt z RosUkrEnergeo(RUE). Spółka ta dostarczała do Polski 2,3 mld m sześc. gazu rocznie. Kontrakt obowiązuje do końca tego roku, jednak od stycznia spółka ta nie realizuje dostaw do Polski, bo zniknęła z rynku.
Spółka RUE, która należy w połowie do Gazpromu i dwóch ukraińskich biznesmenów, do niedawna pośredniczyła w rosyjsko- ukraińskim handlu gazem, lecz zawarte 20 stycznia porozumienie między prezydentem Rosji i premier Ukrainy usunęło ją z rynku. Ukraiński Naftohaz i Gazprom zdecydowały, że odbędą się bez pośrednika.
Na początku lutego rosyjski gigant zadeklarował gotowość do zwiększenia dostaw gazu do Polski o ilości zakontraktowane z RUE, jeśli zostanie podpisany stosowny aneks do umowy jamalskiej, a Polska wystąpi z wnioskiem o rozpoczęcie negocjacji międzyrządowych w tej sprawie.
Do tego jednak potrzebna była specjalna instrukcja. Wicepremier Waldemar Pawlak złożył ją do akceptacji rządu na początku lutego. Pytany pod koniec lutego przez dziennikarzy, co Rosjanie mogą zmienić w umowie międzyrządowej, odparł - "na pewno wolumen eksportu gazu w tej chwili jest tam około 6 miliardów metrów sześciennych, a gdybyśmy dołączyli ten wolumen, który odpowiada RosUkrEnergo to będzie plus ponad 2 mld m sześc."
"Chodzi m.in. o to, czy możliwe jest zastąpienie kontraktu z RosUkrEnergo kontraktem średnio czy długoterminowym, być może bezpośrednio z Gazpromem, czy z Gazpromem-Eksport" - wyjaśnił.
Rosyjski dziennik "Kommiersant" podał we wtorek, że Gazprom zgodził się wziąć na siebie zobowiązania usuniętej z rynku spółki RosUkrEnergo (RUE) wobec Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG). W zamian Polska miała zrzec się pretensji do zaległej kwoty 60 mln dolarów i zgodzić na obniżenie stawek za tranzyt rosyjskiego surowca.
W piątek w Warszawie wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew przewodniczył posiedzeniu Rady Nadzorczej Systemu Gazociągów Tranzytowych EuRoPolgaz, na którym strony omówiły m.in. kwestie taryf na 2009 rok za usługi EuRoPolgazu w zakresie transportu gazu ziemnego przez terytorium Polski - informował Gazprom.