Czy samorządy podołają nowej perspektywie unijnej?

Aquaparki, stadiony i nowe chodniki już mamy. Pieniądze z nowej unijnej perspektywy mają być wydawane na działania innowacyjne i rozwój. Samorządy muszą ściślej współpracować z biznesem i nauką. Czy potrafią?

W unijnej perspektywie finansowej na lata 2014-20 władze wojewódzkie będą miały do rozdysponowania 31,3 mld euro, czyli 14 mld euro więcej niż w perspektywie 2007-13. Ale czy miasta i gminy skorzystają z tego w takim samym stopniu jak w latach 2007-14?

Z jednej strony bowiem do województw trafi aż 40 proc. środków, które otrzyma Polska, z drugiej - inne są unijne priorytety, mają być wspierane innowacyjność, nowoczesność, nie będzie już wielkich pieniędzy na aquaparki, stadiony, inwestycje turystyczne czy kulturalne. Siłą rzeczy, łatwiej będzie pozyskiwać dotacje przedsiębiorstwom, uczelniom, instytucjom badawczym, trudniej gminom czy powiatom.

Reklama

Zdaniem Jacka Protasa, prezesa Związku Województw RP, dla samorządowców będzie to okres dużo trudniejszy niż poprzednia perspektywa.

- Warunki, które postawiła KE, są bardziej restrykcyjne i bardzo mocno ukierunkowane na wzrost gospodarczy i na wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw - mówi Protas. - Ale musimy uznać ten kierunek za słuszny i zrobić wszystko, aby wykorzystać każdą złotówkę na wzrost naszej gospodarki.

Inwestuj z głową

Wiceminister infrastruktury Paweł Orłowski twierdzi, że ze środków w perspektywie 2014-20 samorządy skorzystają bardziej niż w poprzedniej i nie ma mowy o jakiejkolwiek ich dyskryminacji jako beneficjentów.

- To w miastach są zlokalizowane instytuty badawczo-rozwojowe, uczelnie wyższe, ośrodki akademickie i przedsiębiorcy, którzy przede wszystkim wdrażają innowacje do realnego życia gospodarczego - wyjaśnia Orłowski.

Miasta skorzystają nie tylko dzięki dofinansowaniu działających na ich terenie firm i instytucji, mogą także być bezpośrednimi beneficjentami unijnych środków. Rozwój innowacyjności miast mogą wesprzeć nie tylko środki regionalne, ale także te z krajowych programów, jak choćby Infrastruktura i Środowisko (27,5 mld euro) czy Polska Cyfrowa (2,3 mld euro).

Za unijne pieniądze samorządy będą mogły unowocześniać e-administrację, wprowadzać elektroniczne usługi w służbie zdrowia, tworzyć inteligentne systemy zarządzania komunikacją, budować linie tramwajowe oraz wspierać przedsiębiorczość i działania prospołeczne.

Wiceminister Iwona Wendel spytana, jaka będzie rola samorządów w nowej perspektywie, odpowiada następująco: - Samorządy powinny tworzyć dobre warunki do rozwoju przedsiębiorczości. Jest to zadanie każdej gminy, powiatu oraz województwa w naszym kraju. Mogą to robić poprzez znoszenie barier administracyjnych, ulgi podatkowe, kompleksowe działania, np. przez strategię wspierania przedsiębiorczości wraz z planem wdrożenia.

Zdaniem Wendel, to oczywiste, że przedsiębiorcy, nauka i administracja muszą działać razem zarówno przy projektowaniu, jak i przy realizacji tych polityk, bo wówczas wszyscy osiągną najlepsze efekty.

Nie da się ukryć, że do tej pory ze współpracą samorządów z biznesem nie było różowo...

- Dostrzegam jednak, że rodzi się świadomość konieczności współpracy samorządów oraz przemysłu i nauki. Wszyscy skazani są i na współpracę, i na rywalizację. Wiadomo, że rywalizacja to norma w świecie biznesu, ale to nie nowość także dla samorządów, a i świat nauki dzisiaj musi tak samo walczyć o swoje i to nie tylko w skali kraju, ale na rynku globalnym. Mam nadzieję, że sobie wszyscy wspólnie poradzimy - ocenia zachodniopomorski marszałek Olgierd Geblewicz.

Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, przekonuje, że jego miasto nie będzie miało problemów ze spełnieniem nowych oczekiwań KE: - Już od dłuższego czasu stawiamy na badania, na innowacyjność, na powiązanie spraw, które dzieją się w laboratoriach z praktycznym ich zastosowaniem przez miejscowe firmy. Chcemy tę innowacyjność rozwijać we współpracy z naszym uniwersytetem Park Naukowo-Technologiczny i to wpisuje się w wymogi unijne, dlatego nie spodziewam się problemów z pozyskiwaniem funduszy w kolejnej perspektywie.

Jak zauważa europoseł, niegdyś samorządowiec, Jan Olbrycht, mówiąc o problemach, jakie jednostki samorządowe mogą mieć ze spełnieniem wymogów w uzyskiwaniu unijnych dotacji: trzeba pamiętać, że w inwestycjach prorozwojowych czy innowacyjnych nie chodzi tylko o najnowsze technologie i nowinki techniczne.

- Innowacyjny to nie znaczy tylko nasycony komputerami - zaznacza Olbrycht. - Prorozwojowość to także kwestia poszukiwania nowych, nies-potykanych rozwiązań. Dany region czy miasto musi określić, co jest jego silną stroną i dopiero wtedy decydować się na takie czy inne inwestycje. One będą prorozwojowe, jeśli wpiszą się w te założenia.

W poszukiwaniu wkładu

Nie dla wszystkich samorządów sprostanie unijnym wymogom dotyczącym nowoczesności będzie najtrudniejszym wyzwaniem w nowej perspektywie budżetowej. Dla wielu przeszkodą nie do pokonania może okazać się brak środków na wkład własny.

- Wszyscy wiemy, że większość samorządów - szczególnie tych małych - zadłużać się już nie może, a mało którą gminę stać na realizowanie inwestycji z własnych środków. Poradzenie sobie z tym problemem będzie największym wyzwaniem, jakie stoi przed nami w najbliższym czasie - mówi prezes Unii Miasteczek Polskich Wojciech Długoborski.

Głośny, choć skrajny, jest przypadek Słupska. Miasto, którego roczne dochody to ok. 480 mln zł, ma 278 mln długów. Poprzednie władze ryzykowanie sięgały po kredyty pod inwestycje, głównie unijne, przez co Słupsk płaci rocznie ok. 13 mln zł odsetek.

Słupsk po unijne fundusze w najbliższym czasie więc nie sięgnie, ale i inni nie będą mieli łatwo, tym bardziej że obecnie nie ma już - jak w poprzedniej perspektywie - pełnego finansowania inwestycji. Maksymalny wkład z Unii to 85 proc. wartości projektu, resztę samorządy muszą znaleźć same.

Marek Dylewski, skarbnik województwa zachodniopomorskiego, podkreśla, że z punktu widzenia art. 243 ustawy o finansach publicznych jednostki samorządu terytorialnego mogą mieć problem ze znalezieniem pieniędzy. Dodaje jednak, że gminy spłacają długi, które zaciągnęły w poprzednich latach i z roku na rok będą mniej obciążone.

- Początek perspektywy od strony finansowej nie będzie więc łatwy, każdy musi zrobić podsumowanie, na co go tak naprawdę stać. A może jest to też pozytywna strona tej sytuacji? Samorządy zastanowią się głęboko, co im jest naprawdę potrzebne. Uprzytomnią sobie, że nie są w stanie zrobić wszystkiego. Trzeba pamiętać, że projekty sfinansowane z unijnych środków powodują konieczność wydawania dodatkowych pieniędzy na ich utrzymanie.

Włodarze miast wydają się świadomi skali wyzwania, ale i z nadzieją patrzą na nową perspektywę.

- Sporo zrobiliśmy w perspektywie z lat 2007-13, więc oprócz środków budżetowych i unijnych trzeba było także sięgnąć po kredyty, a musimy pamiętać, że konsekwencje tego rozkładają się na lata - zaznacza Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej. - Szykujemy się do nowego rozdania, a to nie będzie łatwe. Mamy zobowiązania kredytowe i nasze możliwoś-ci są ograniczone. Ale zainwestowaliśmy z własnych środków - w tereny pod strefę ekonomiczną. Robiliśmy to właśnie z myślą o stworzeniu warunków do rozwoju.

Bez taryfy ulgowej

Nie wszyscy jednak patrzą na unijne wsparcie w tak jednoznaczny sposób i przyjmują pogląd, że przez najbliższy okres najważniejsze dla Polski i dla samorządów będzie wydawanie tych pieniędzy.

- Nie zgadzam się z tym. Mamy swoje pięć minut, ale pieniądze unijne są przereklamowane - i to z paru powodów - mówi Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic i prezes Związku Miast Polskich.

Po pierwsze, jego zdaniem, skala europejskiej pomocy nie jest aż tak duża, jak się powszechnie wydaje. Po drugie - cele, które są zapisane w programach unijnych, nie zawsze się zgadzają z naszymi potrzebami.

- W związku z tym wydatkowanie tych funduszy jest trudne. Efektywność wydatkowania tych pieniędzy jest mniejsza, niż być powinna - tłumaczy Frankiewicz i radzi, by w podejściu do unijnych pieniędzy zachować umiar, bo skupienie się tylko na nich, zamiast zajmowania się ważnymi dla kraju problemami, doprowadzi do kłopotów.

Lubelski marszałek Sławomir Sosnowski, podkreśla, że przed samorządami trudne wyzwanie. Jego zdaniem Komisja Europejska usztywniła wiele reguł i trudno będzie dostosować się naszym regionom do odgórnych wytycznych. - Bo wymagania są takie same dla wszystkich, a potrzeby i możliwości regionów i poszczególnych samorządów czasami diametralnie różne - ocenia. Przy realizowaniu projektów w perspektywie 2014-22 trzeba będzie także bardzo dokładnie patrzeć na ich efektywność kosztową i precyzyjną realizację zadań.

- Będziemy na to uczulać samorządy, którym przyjdzie realizować zadania, bo widać było po negocjacjach z KE, które były bardzo trudne, że nie można liczyć na taryfę ulgową - dodaje Sosnowski.

A jak sytuacja wygląda w najmniejszych jednostkach samorządowych?

- Mimo że wiele zrobiliśmy, wyzwaniem ciągle jest podstawowa infrastruktura; nadal ważne jest, żeby wszędzie doprowadzić kanalizację, zbudować drogi - mówi wójt Olsztyna w województwie śląskim Tomasz Kucharski.

- Programy unijne nie gwarantują dla małych gmin środków, które pozwoliłby doprowadzić do pełnego skanalizowania, a bez tego trudniej o inwestorów i rozwój gminy - dodaje Kucharski. - Początek nowej perspektywy to będzie dla nas walka o to, aby zrównoważyć budżet, by uwzględnić w nim inwestycje rozwojowe, czyli te gwarantujące gminie w przyszłości dochody zgodne z oczekiwaniami i potrzebami mieszkańców.

Jak podkreśla prof. Witold Orłowski, fundusze z nowej perspektywy muszą zostać wykorzystane efektywnie; pieniądze te powinny przełożyć się na szybszy wzrost gospodarczy.

- Nie ma miejsca na stratę tych funduszy. Liczyć się będą efekty, jakie da nam korzystanie z nich, a nie tak jak w pierwszej perspektywie: to, żeby one w ogóle do nas dotarły i zostały wydane - mówi profesor i dodaje: - Jestem optymistą, choć umiarkowanym, bo wydać jest łatwo, ale wydać z głową to już duża sztuka.

Piotr Toborek

Więcej informacji w portalu "Wirtualny Nowy Przemysł"

Dowiedz się więcej na temat: perspektywa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »