Czy wybuchnie kryzys gospodarczy ?

Z Raimondo Egginkiem, członkiem zarządu ABN AMRO Asset Management, rozmawia Piotr Utrata

Z Raimondo Egginkiem, członkiem zarządu ABN AMRO Asset Management, rozmawia Piotr Utrata

Czy Polsce grozi załamanie gospodarcze? Jaki jest warunek stabilności gospodarki?

Uważam, że jest nim zaufanie inwestorów. Nawet złe wskaźniki ekonomiczne można wytłumaczyć okolicznościami obiektywnymi. Jednak pod warunkiem, że inwestorzy zachowają zaufanie do tego, co czynią politycy. Jeśli utrzymamy wysoki poziom zaufania, to wybrniemy z obecnej sytuacji. Inaczej może wybuchnąć kryzys.

To już widać. Ludzie przyzwyczajają się do coraz wyższych poziomów deficytów w handlu zagranicznym, stóp procentowych, a biura maklerskie tłumaczą klientom, że już w przyszłym miesiącu będzie lepiej. Nagle może pojawić się iskra i wszystko wybuchnie. Nie znaczy to oczywiście, że nastąpi kryzys. W końcu jest dużo państw, które były w stanie z tego wybrnąć.

Reklama

Co jest większym zagrożeniem: nieuchwalenie budżetu i wybory parlamentarne czy poluzowanie polityki fiskalnej?

Najgorszym wariantem jest poluzowanie polityki fiskalnej. W zeszłym tygodniu ostrzegała przed tym prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz. W sytuacji kiedy wszystkie wskaźniki wskazują na konieczność zacieśnienia polityki fiskalnej, jej poluzowanie groziłoby katastrofą albo znacznymi podwyżkami stóp procentowych, co również nie jest dobre. Natomiast wcześniejszych wyborów parlamentarnych nie traktowałbym jako zagrożenia. Obecnie mamy sytuację polityczną, która jest niestabilna. Im wcześniej nastąpią wybory, tym lepiej. Jako inwestor byłem zmęczony tym, co się działo. Pomijając lekkie osłabienie złotego, uważam, że rynek spokojnie reaguje na zmiany w rządzie.

Członkowie RPP uważają, że zwiększenie deficytu budżetowego może doprowadzić do podniesienia stóp procentowych. Jaki to będzie miało wpływ na rynek, czy jest to dobre rozwiązanie?

Pomijając niewielką podwyżkę, która stanowiłaby sygnał ostrzegawczy dla nowego rządu, takie działanie należy oceniać bardzo negatywnie. Wyższe stopy prowadzą do podrożenia kredytów, wzrostu ryzyka i niechęci do inwestowania, co z kolei ma wpływ na bezrobocie oraz PKB. W Turcji obecnie stopy procentowe sięgają 36%, tak też może być w Polsce, jeśli będziemy chcieli. Jednak w sytuacji kiedy priorytetem Polski jest integracja z Unia Europejską, a Polacy mają ogromną potrzebę dorównania do standardów życia swoich zachodnich sąsiadów, nie możemy sobie na to pozwolić.

Czy jest szansa, żeby zachować poziom inflacji założony przez RPP?

Według planów RPP, inflacja ma nie przekroczyć 6,8%. Prognoza inflacji na ten rok opracowana przez ABN AMRO Asset Management od dłuższego czasu wynosi 7%, chociaż skłaniamy się do jej podwyższenia. Cel inflacyjny może być jednak możliwy do zrealizowania. RPP może podnosić stopy procentowe w nieskończoność i przynajmniej w krótkim terminie utrzymać równowagę jeżeli chodzi o kurs złotego i popyt wewnętrzny.

Głównym elementem, który może wpłynąć na podniesienie prognozy w górę, jest susza, w wyniku której prawdopodobnie wzrosną ceny żywności. Jednak według mnie nie ma większego znaczenia, czy inflacja w tym roku wynosi 7 czy też 8%, choć różnica miedzy tymi wartościami jest znaczna. Najważniejsze dla polskiej gospodarki jest utrzymanie wysokiego poziomu zaufania, co można osiągnąć zapewniając trwały trend spadkowy inflacji. Jeżeli mielibyśmy spowodować gwałtowne obniżenie inflacji kosztem wzrostu ryzyka inwestycyjnego, to ja bym tego nie polecał. Polska ma bardzo wysokie ambicje, wszyscy są zapatrzeni w poziom życia zachodniej Europy.

Na jakiej podstawie ABN AMRO Asset Management wybiera akcje spółek sektora IT? Jak oceniacie ten sektor w Polsce i na świecie?

Ryzyko inwestycyjne w sektorze IT jest wysokie. Istnieją przy tym duże różnice regionalne między spółkami amerykańskimi a europejskimi. W Stanach Zjednoczonych niektóre z nich już wykazują zyski. Mając globalny portfel akcji, którym zarządza zespół analityków w Amsterdamie, stosunkowo łatwo można wybrać dobre spółki. Porównują oni zarządy, strategie, rynki, na których działają. W związku z tym zidentyfikowanie liderów jest zadaniem stosunkowo łatwym. W Polsce jest trochę gorzej, gdyż wybór jest ograniczony, ze względu na małą reprezentację tych firm na rynku.

Zainteresowanie spółkami IT spowodowało, że firmy starej ekonomii są niedoważone przez inwestorów. Ich ceny są w dużym stopniu atrakcyjne. Obecnie można kupić spółki starej ekonomii, które dzięki nowym technologiom zwiększą zyskowność. Najlepszym przykładem mogą tu być banki.

Dziękuję za rozmowę.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: kryzys | Rada Polityki Pieniężnej | kryzys gospodarczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »