Daleko do energetycznego perpetuum mobile

Tylko 12 krajów Unii Europejskiej spełniało już w 2018 r. wymóg udziału źródeł odnawialnych w konsumpcji energii. Bliskie spełnienia kryterium były kolejne cztery unijne kraje. W Polsce na nowo zaczęło wzrastać znaczenie OZE, ale to wciąż za mało dla osiągnięcia przyjętego na 2020 r. celu 15 proc.

Udział odnawialnych źródeł w łącznej konsumpcji energii systematycznie pnie się w górę w krajach UE. W 2018 r. - jak wynika z najnowszego podsumowania Eurostatu w tej dziedzinie - udział OZE w konsumpcji energii wzrósł w porównaniu z 2017 r. z 17,5 do 18,0 proc. Do wyznaczonego celu (20 proc. w 2020 r.) pozostawało już tylko 2,0 pkt proc. Można jednak przypuszczać, że wraz z przyjęciem w Unii Europejskiej zasad Nowego Zielonego Ładu, który ma doprowadzić do neutralizacji poziomu emisji gazów cieplarnianych na kontynencie europejskim, znaczenie OZE będzie w najbliższych latach szybko wzrastało. Korzystanie z energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych prowadzi bowiem najczęściej (poza może paleniem biomasy) do jednoczesnego ograniczania emisji CO2.

Reklama

W 2018 r. większość krajów unijnych poprawiła swoje wyniki. Do wyjątków, to znaczy krajów, w których udział OZE zmalał pomiędzy 2017 r. a 2018 r., należały m.in. Włochy i Litwa, ale oba te kraje i tak już spełniają swoje indywidualnie przyjęte cele udziału energii ze źródeł odnawialnych. W przypadku Litwy udział ten ma sięgać 23 proc. Inaczej jest w przypadku Węgier, w których od 2015 r. udział OZE w łącznej konsumpcji energii systematycznie spada. Węgry jeszcze w 2017 r. spełniały wyznaczony na obecny rok, niezbyt wyśrubowany cel 13 proc., ale rok później wypadły już ze ścieżki prowadzącej do jego osiągnięcia.

Wśród krajów UE największy udział źródeł odnawialnych w łącznej konsumpcji energii osiągany jest przez Szwecję, w której w 2018 r. wynosił on już 54,6 proc., znacznie powyżej indywidulanie przyjętego poziomu 49 proc. Szwecja ustępuje pod tym względem jedynie sąsiedniej, nie należącej do Unii Norwegii, gdzie udział OZE w konsumpcji energii zbliża się już do trzech czwartych. Z krajów europejskich Norwegii najbliżej dziś do modelu "energetycznego perpetuum mobile".

Do unijnych liderów rozwoju gospodarczego opartego w znacznej mierze na wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii należą również Finlandia (41,2 proc. w 2018 r.), Łotwa (40,3 proc.) i Austria (33,4 proc). Odnawialne źródła mają istotne znaczenie także dla gospodarek dwóch krajów pozaunijnych - Czarnogóry i Albanii. W obu tych bałkańskich krajach udział OZE przekracza jedną trzecią.

W wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii Polska znacznie ustępuje większości krajów Unii Europejskiej, chociaż są kraje UE, w których udział ten jest jeszcze niższy, m.in. Irlandia, Belgia, czy Holandia. W 2018 r. udział ten wyniósł 11,3 proc., znacznie poniżej przyjętego dla 2020 r., niższego niż dla całej Unii celu 15,0 proc. Pocieszające jest jednak odwrócenie w 2018 r. spadkowego od kilku lat trendu udziału OZE w miksie energetycznym naszego kraju. Jeszcze w 2015 r. udział ten sięgał 11,7 proc.

Odnawialne źródła mają największe znaczenie w produkcji energii elektrycznej. W skali Unii Europejskiej (porównania dotyczą 28 państw, wraz z Wielką Brytanią) niemal jej jedna trzecia, 32,1 proc., pochodzi ze źródeł odnawialnych. Z bardziej szczegółowej dokumentacji Eurostatu wynika, że wśród źródeł tych na pierwsze miejsce przesunęła się w 2018 r. energia pochodząca z wiatru. Wiatraki dostarczyły w 2018 r. blisko 32,4 mtoe, czyli milionów ton oleju ekwiwalentnego; 1 toe to równoważnik jednej metrycznej tony ropy naftowej o wartości opałowej 10 000 kcal/kg, co odpowiada - dla przyzwyczajonych do starych miar - 11,63 megawatogodzinom energii. Na drugie miejsce, pod względem znaczenia, spadły w 2018 r. hydroelektrownie, które zapewniły niespełna 30,1 mtoe. Mniejsze wciąż jeszcze znaczenie (11,0 mtoe w 2018 r.) ma energia elektryczna pochodząca ze źródeł solarnych.

W Polsce produkcja energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych wyniosła w 2018 r. 1963,7 ktoe. Udział OZE w generowaniu energii elektrycznej - 13,03 proc. w 2018 r. - jest na tle unijnym znacznie niższy. Wśród źródeł tych już od 2015 r. coraz większą przewagę nad pozostałymi (elektrownie wodne, biogaz) uzyskują wiatraki. W 2018 r. blisko 60 proc. energii elektrycznej z OZE pochodziło z siły wiatru. Energia elektryczna z instalacji solarnych statystycznie rzecz biorąc ma na razie marginalne znaczenie (25,8 ktoe w 2018 r.), ale dynamika wzrostu w tej dziedzinie wyniosła ponad 80 proc.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

OZE mają największe znaczenie - tak w Polsce, jaki i w UE - w produkcji energii elektrycznej. W przypadku Polski poprawa ogólnego wskaźnika ich udziału w łącznej konsumpcji energii (z 10,96 proc. w 2017 r. do 11,28 proc. w 2018 r.) to największa jednak zasługa zmian w transporcie. Zużycie energii ze źródeł odnawialnych wzrosło w Polsce w tej dziedzinie z 687,3 ktoe w 2017 r. do 1000,7 ktoe w 2018 r.


Obserwator Finansowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »