Dalsze obnizki są potrzebne?
Dalsze obniżki stóp procentowych są potrzebne - uważa Marian Noga, członek Rady Polityki Pieniężnej - w obecnej sytuacji po 0,5 pkt. proc. - dodaje.
"(...) moim zdaniem w obecnej sytuacji najwłaściwsze byłyby kroki po 0,5 pkt proc. Relatywnie wysoki wzrost gospodarczy w tym roku, ciągle utrzymująca się inflacja powyżej celu inflacyjnego RPP, a dodatkowo w tle jeszcze słaby złoty - to nie są raczej argumenty za szybkimi i gwałtownymi obniżkami stóp procentowych. Obniżki są potrzebne - co do tego nie mam wątpliwości - ale takie działania muszą być racjonalne" - powiedział Noga w poniedziałkowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Członek RPP uważa, że w 2009 roku nie uda się trwale osiągnąć celu inflacyjnego. Stanie się to dopiero na początku 2010 roku.
"Nie widzę zagrożenia deflacyjnego na świecie. Natomiast w przypadku Polski przewiduję wahania wskaźnika inflacji. Dość szybko możemy zejść do przedziału dopuszczalnych wahań, czyli poniżej 3,5 proc., ale potem inflacja może wzrosnąć. Celu, czyli 2,5 proc., w tym roku nie osiągniemy, najwcześniej stanie się to na początku 2010 roku. Będzie to wynikało z tego, że inflację będą napędzały ceny kontrolowane i urzędowe, czyli np. wywóz śmieci. Do tego dochodzi słaby złoty" - powiedział.
Noga uważa, że w czwartym kwartale 2008 r. inwestycje pewnie miały zerowy wkład do wzrostu gospodarczego, a wzrost będzie ciągniony przez konsumpcję. "(...)nie przypuszczam, żeby to właśnie konsumpcja aż tak się załamała, by wzrost PKB spowolnił poniżej 3 proc. w 2009 roku. Kluczowe jest zatem to, co będzie się działo z inwestycjami" - powiedział.
- Obniżki nie mogą być gwałtowne, bo wpływają na rynek walutowy. Jeżeli chodzi o moje zdanie (...) porcje obniżek nie powinny być zbyt duże - powiedział. Noga powiedział, że złoty w najbliższym czasie będzie w konsolidacji, a w perspektywie średniookresowej może się umocnić.