"DGP": Bliski kres podwójnej jakości produktów. Dyrektywa na ostatniej prostej
Unia Europejska chce skończyć z podwójną jakością towarów. Stosowanie zamienników w wyrobach opatrzonych tą samą etykietą będzie zakazane - wynika z propozycji nowelizacji dyrektywy. Prace nad nią zakończyć się mają jeszcze w tej kadencji europarlamentu - pisze piątkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
"DGP" informuje, że "Komisja Europejska chce jak najszybciej skończyć z podwójną jakością produktów. Nowelizacja dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych, która ma walczyć z tym procederem, jest już na ostatniej prostej".
Gazeta przypomina, że w poprzedni piątek wspólne rozwiązanie przyjęli ambasadorowie krajów członkowskich UE. Powołując się na nieoficjalne informacje podaje, że "jest wola niemal wszystkich, by prace nad nią zakończyć jeszcze w tej, kończącej się kadencji. Czyli dosłownie w ciągu kilku tygodni".
"Jednak to, co cieszy konsumentów, jest złą wiadomością dla producentów. W tym również polskich firm eksportujących na unijne rynki. Bo jeśli praktyka różnicowania jakości produktów zostanie wpisana na listę praktyk zakazanych, to będą musieli się dostosować albo zmierzyć z organem nadzoru, który zyska prawo do nakładania kar w wysokości do 4 proc. obrotów handlowych (jak proponuje KE) lub nawet do 10 mln euro (jak proponuje parlament)" - czytamy.
"DGP" podkreśla, że "ostateczny kształt przepisów i skala ich oddziaływania nie są jeszcze przesądzone. Wszystko zależy od tego, które podejście wygra w Brukseli". Propozycje - jak czytamy - są dwie: "restrykcyjna i liberalna. Zaostrzoną wersję przepisów zaproponował europarlament. Izba przegłosowała całkowity zakaz różnicowania produktów, wpisując takie działanie na listę praktyk zakazanych, stanowiącą aneks do dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych. A to oznaczałoby, że podwójna jakość będzie zakazana co do zasady".
Dziennik wskazuje, że "inne jest natomiast podejście krajów członkowskich. Ambasadorowie państw w ramach COREPER (Komitet Stałych Przedstawicieli) uzgodnili 4 marca wersję noweli, która zakłada wpisanie zakazu podwójnej jakości w wersji mniej restrykcyjnej w treść samej dyrektywy. To mogłaby się wydawać mała, ale w praktyce niezwykle znacząca różnica.
Oznacza bowiem, że zakaz podwójnej jakości nie będzie obowiązywać bezwzględnie, a każdy przypadek będzie mógł być rozpatrywany z osobna przez organy krajowe. W swoich ocenach organ taki jak UOKiK będzie musiał się kierować w szczególności tym, czy różnica w składzie produktu jest łatwo zauważalna dla klienta oraz czy producent dostosowując swój towar do lokalnego rynku, kierował się obiektywnymi czynnikami, takimi jak dostępność składników".
Pobierz darmowy: PIT 2018