Dialog czy monologi

Dzisiejszy roboczy lunch premiera z przedstawicielami środowisk gospodarczych jest w polskich obyczajach zarówno politycznych, jak i biznesowych nową świecką tradycją.

Dzisiejszy roboczy lunch premiera z przedstawicielami środowisk gospodarczych jest w polskich obyczajach zarówno politycznych, jak i biznesowych nową świecką tradycją.

Konfederacja Pracodawców Polskich, sprawująca w tym kwartale przewodnictwo Rady Przedsiębiorczości, zaprosiła Leszka Millera z bardzo konkretnym przesłaniem. Chodzi o to, aby przedsiębiorcy mogli BEZPOŚREDNIO przekazać prezesowi Rady Ministrów swoją wizję rozwoju polskiej gospodarki.

Inicjatywa pracodawców trafiła w zapotrzebowanie premiera, który wielokrotnie deklarował, iż zdecydowanie mniej interesują go opinie tzw. niezależnych analityków oraz mediów, natomiast uważnie wsłuchuje się w głosy ludzi z pierwszej gospodarczej linii. Wychodzi na to, że dzisiaj obu stronom trafia się wyborna okazja zrealizowania ich potrzeb informacyjnych. Media tym razem będą tylko zimnym obserwatorem, przysłuchującym się dialogowi, ewentualnie... dwóm monologom.

Reklama

Redakcja PB podjęła się roli pośrednika w zbieraniu opinii przedsiębiorców przed spotkaniem. Zdecydowanie dominował w nich jeden wątek. Okazuje się, że z idei premiera, sformułowanej w niedawnym wywiadzie dla PB (Służby skarbowe muszą odnosić się z zaufaniem do przedsiębiorcy, natomiast działać bezwzględnie, gdy to zaufanie zostanie nadużyte), w praktyce realizowany jest tylko jeden element bezwzględnie.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: dialog
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »