Dla Polski dobre jest połączenie fotowoltaiki z elektrownią jądrową

Polska ma zaktualizowany dokument strategiczny, określający politykę energetyczną do 2040 r. Transformację chcemy opierać na budowie elektrowni jądrowej.

- Mamy do czynienia z przełomem, bo w 2009 r. nasza ostatnia polityka energetyczna była formułowana, gdy nikt jeszcze nie myślał o morskiej energetyce wiatrowej, o tym, że fotowoltaika może dziesięciokrotnie obniżyć swoje koszty funkcjonowania i samochody elektryczne przebojem wedrą się na europejski rynek - mówi minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka w rozmowie z Wojciechem Jakóbikiem, red. nacz. BiznesAlert.pl. - Transformacje technologiczne bardzo przyspieszyły, ale fundament pozostał - jest nim zapewnienie Polsce bezpieczeństwa energetycznego.

Reklama

Boom energetyki odnawialnej jest bardzo obiecujący, ale wymaga bilansowania podaży. Do tego możemy użyć gazu - i stąd tandem OZE plus gaz, który jednak nie jest zeroemisyjnym źródłem energii. Alternatywą jest atom.

- Jestem przekonany, że budowanie energetyki jądrowej jest krokiem we właściwą stronę, przy dobrym odczytywaniu trendów na przyszłość - wyjaśnia Kurtyka. - Co także istotne, mamy już w Polsce ponad sto firm, które mają świetne doświadczenia związane z energetyką jądrową, choć nadal nie mamy elektrowni jądrowej.

Jak na ceny energii wpłynie polski miks energetyczny, który będzie powiązany z atomem? Bardzo ważną charakterystyką elektrowni jądrowych jest to, że jak już będziemy po etapie początkowym inwestycji, energia tak wytwarzana jest coraz tańsza, staje się najtańszą energią zeroemisyjną na świecie w okresie po zamortyzowaniu inwestycji. Elektrownia atomowa w Finlandii produkuje energię po koszcie 17 euro za megawatogodzinę, który wydaje się nie do przebicia.

Dla porównania, tradycyjna elektrownia węglowa wymaga dostarczania dziennie 200 wagonów węgla, a dla elektrowni jądrowej roczne zaopatrzenie w uran to dostawa, którą zapewniają dwie ciężarówki.

Bardzo istotny jest jednak problem finansowania takiej inwestycji. Nie wiadomo, czy takie przedsięwzięcie byłoby objęte pomocą publiczną, akceptowaną przez UE.

- Trwa dyskusja wewnątrz Unii, na jakie inwestycje w energetyce instytucje finansowe będą mogły przeznaczać pieniądze, która nie powinna mieć miejsca, jeżeli opieramy się na faktach, energetyka jądrowa jest przecież ewidentnie zeroemisyjna, w sposób ewidentny jej odcisk środowiskowy jest minimalny - komentuje minister. - Im bardziej ta dyskusja o polityce klimatycznej staje się realna, tym więcej krajów jest mniej wstrzemięźliwych w obronie energetyki jądrowej, najnowsze deklaracje na ten temat płyną z Holandii, która chce budować elektrownie jądrowe.

Pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!

marketnews24.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »