Dług, który niepokoi całą Europę

Dług publiczny Grecji wynosi "300 mld euro i jest najwyższy we współczesnej historii kraju" - powiedział w czwartek w parlamencie w Atenach wiceminister finansów Filippos Sachinidis. Dodał, że deficyt budżetowy Grecji jest najwyższy od 16 lat.

Premier Grecji Jeorjos Papandreu zażądał spotkania szefów wszystkich partii, aby ustalić plan walki z korupcją i przestępstwami podatkowymi. Ma to być mocne przesłanie dla zagranicy, wykazujące wolę Grecji do "czyszczenia" swojej gospodarki. Do spotkania ma dojść w przyszłym tygodniu.

"Bardzo poważna" sytuacja w Grecji, a zwłaszcza jej nadzwyczaj wysoki dług publiczny, niepokoi całą Europę - przyznała w czwartek w Brukseli Cecilia Malmstroem, minister do spraw europejskich Szwecji, przewodniczącej w tym półroczu Unii Europejskiej.

Reklama

- To trudna sytuacja, która wymaga czasu, odwagi politycznej i reform. Jesteśmy jedną rodziną i usiłujemy wspierać jeden drugiego - dodała.

Podkreśliła, że "Grecy sami wiedzą, co robić, lecz są w kłopotach i potrzebują czasu".

Według kanclerz Niemiec Angeli Merkel, kraje Unii Europejskiej ponoszą "wspólną odpowiedzialność" za walczącą z zapaścią finansową Grecją".

- To, co się dzieje w jednym kraju członkowskim, ma wpływ na inne, zwłaszcza gdy chodzi o wspólną walutę. To dlatego ponosimy wspólną odpowiedzialność za Grecję - powiedziała w czwartek na kongresie chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej w Bonn.

Ewald Nowotny, szef Centralnego Banku Austrii i jednocześnie członek Rady Gubernatorów Europejskiego Banku Centralnego (EBC), jest zdania, że kryzys greckich finansów publicznych nie rozsadzi strefy euro.

- Wyjście ze strefy euro lub coś podobnego byłoby kompletnie nierealistyczne dla Grecji, która miałaby wiele do stracenia - ocenił Nowotny. Podkreślił równocześnie, że EBC monitoruje sytuację w Grecji, lecz "bezpośrednia pomoc nie jest naszą rolą".

Grecja, członek strefy euro, znajduje się od dwóch tygodni w ogniu krytyki z powodu wielkiego wzrostu deficytu sektora finansów publicznych w bieżącym roku, szacowanego na 12,7 proc. PKB, czyli dwukrotnie więcej, niż przewidywano. Dług publiczny na koniec 2009 roku ma wynieść 113 proc. PKB.

1 grudnia szef Eurogrupy Jean-Claude Juncker zapewniał, że Grecja "nie jest i nie będzie w stanie upadłości", dając chwilę wytchnienia nowemu socjalistycznemu rządowi Grecji. Jednak już w poniedziałek i we wtorek agencje ratingowe Standard and Poor's oraz Fitch ogłosiły, że Grecja jest najbardziej wśród krajów Europy Zachodniej zagrożona destabilizacją sektora finansowego.

Media z kolei pisały, że Grecja może znajdować się w tak poważnych tarapatach finansowych, jak Islandia.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Grecja | niepokój | dług publiczny | czwartek | W.E. | dług | wiceminister finansów | strefy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »