Dobrowolna rezygnacja z prywatności
Radni, podejmując się dobrowolnie pełnienia funkcji publicznych, muszą się liczyć z ograniczeniem swojego prawa do prywatności - orzekł Trybunał Konstytucyjny, stwierdzając, że zarówno wprowadzenie oświadczeń majątkowych, jak i zakres podawanych w nich informacji nie naruszają konstytucji.
Skargę do Trybunału złożył jeden z wielkopolskich radnych. W 2003 r. pozbawiono go diet, ponieważ nie złożył oświadczenia majątkowego, zgodnie z nowelizacją ustawy o samorządzie gminnym z 23 listopada 2002 r.
Zmiana przepisów wprowadziła bardziej rygorystyczne wymogi dotyczące oświadczeń majątkowych w zakresie informacji, obejmujących m.in. wysokość dochodów i ich źródła oraz ich podawania do publicznej wiadomości. Radny złożył oświadczenie według starego wzoru i zastrzegł, że stanowi ono tajemnicę służbową. Występując do TK wskazał, że przepisy zaskoczyły samorządowców w trakcie kadencji. Trybunał był jednak innego zdania.
Wczoraj stwierdził, że funkcjonariusze publiczni mieli czas na oswojenie się z zasadą ujawniania informacji o swoim majątku, ponieważ oświadczenia obowiązywały od 1992 r. - Skoro uznaje się celowość trybu i zasad składania oświadczeń, trudno kwestionować przepisy, które służą ich realizacji - stwierdził wyrok TK, uznając, że nowy zakres informacji i sankcje za niezłożenie deklaracji miały służyć lepszemu działaniu mechanizmów zapobiegających korupcji.
- Prawo do prywatności nie ma charakteru absolutnego. Rolą regulacji antykorupcyjnych jest zapobieganie wikłaniu się osób publicznych w różne sytuacje, które mogą podważać bezstronność i uczciwość, a w konsekwencji autorytet instytucji, w których ci funkcjonariusze pełnią funkcję. Taką rolę pełni również obowiązek złożenia przez radnych oświadczenia o stanie majątkowym.
Nowe informacje, dotyczące dochodów z tytułu zatrudnienia lub innej działalności zarobkowej, źródła i wysokości dochodów pozwalają stwierdzić, że konkretne działania radnych nie wynikają z potrzeby rewanżu - powiedział sędzia Marek Mazurkiewicz w uzasadnieniu. W argumentacji wielokrotnie podkreślał też, że radni startują w wyborach i pełnią funkcje całkowicie dobrowolnie.
Wczorajszy wyrok TK powinien skłonić osoby odpowiedzialne za przyjmowanie oświadczeń do opróżnienia szuflad z niepełnymi deklaracjami. Jak pokazał przypadek skarżącego, samorządowcy, unikając utraty diety, aż do tej pory umieszczają w nich niepełne informacje lub zastrzeżenia, że są one objęte tajemnicą.
- To najtrudniejsze pytanie w moim życiu - stwierdził radny, indagowany przez "GP" o to, czy zastosuje się do wyroku.
Magdalena Wojtuch