Dobry sygnał dla stoczni
Unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes zapowiedziała w piątek w Gdańsku, że 22 lipca zaproponuje Komisji Europejskiej podjęcie pozytywnej decyzji w sprawie planu restrukturyzacji stoczni Gdańsk.
Unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes zapowiedziała, że 22 lipca zaproponuje KE pozytywną decyzję ws. planu restrukturyzacji stoczni Gdańsk. Minister skarbu Aleksander Grad obiecał pomoc dla zwalnianych stoczniowców z tego zakładu.
W drugim dniu wizyty w Polsce unijna komisarz wraz z polskim ministrem skarbu odwiedziła stocznie w Gdańsku i Gdyni. W spotkaniu uczestniczyły byłe i obecne władze zakładów oraz związkowcy.
"Jestem niemal pewna, że koledzy z kolegium komisarzy przyjmą tę (pozytywną) decyzję (w sprawie planu restrukturyzacji stoczni Gdańsk - PAP)" - podkreśliła w piątek w Gdańsku N.Kroes. To oznacza, że pomoc publiczna udzielona gdańskiej stoczni będzie uznana za legalną i zakład nie będzie musiał jej zwracać.
Projekt restrukturyzacji stoczni w Gdańsku przewiduje likwidację w tym roku dwóch z trzech istniejących pochylni. Sprzeciwiają się temu związkowcy, bo to oznacza zmniejszenie zatrudnienia.
Kroes przypomniała, że jedna pochylnia już została zamknięta, a druga będzie zamknięta z końcem roku. "Uzyskałam zapewnienie zarządu (ISD Polska - PAP), iż zamierza on podejść do tej sprawy bardzo biznesowo i wykorzystywać pozostające środki i majątek w stoczni oraz dokonywać nowych inwestycji tak, by produkcja wzrosła" - powiedziała.
Oceniła, że "wielkim kapitałem stoczni jest wykwalifikowana kadra", która musi mieć jeszcze właściwy model biznesowy. Takie połączenie - jej zdaniem - "da możliwość skutecznego konkurowania na rynkach światowych". "Sądzę, że z tak wykwalifikowaną kadrą da się to osiągnąć" - dodała.
Plan restrukturyzacji stoczni Gdańsk gwarantuje zatrudnienie na poziomie co najmniej 1900 osób. Obecnie pracuje tam ponad 2100 osób. W stoczni może być zwolnionych od 250 do 413 osób, w zależności od tego, ilu pracowników będzie chciało się przekwalifikować.
Według Kroes wobec zwalnianych stoczniowców można podjąć "różne działania", m.in. zastosować fundusze strukturalne oraz na rzecz przekwalifikowania pracowników.
Na wspólnej konferencji z komisarz w Gdańsku, szef resortu skarbu Aleksander Grad zadeklarował pomoc dla zwalnianych pracowników w gdańskiej stoczni. "Tak jak nie zostawiliśmy pracowników w Gdyni i Szczecinie, tak nie zostawimy stoczniowców z Gdańska. Zwolnieni pracownicy będą mieli osłony i opiekę" - zapewnił.
Po wizycie w gdyńskiej stoczni Kroes powiedziała dziennikarzom, że współczuje stoczniowcom, którzy stracili pracę, ale nie mogła podjąć innej decyzji w sprawie tego zakładu.
6 listopada 2008 r. KE wydała decyzję w sprawie stoczni w Gdyni i Szczecinie, uznając udzieloną im przez polski rząd pomoc publiczną za nielegalną. Zgodnie z planem uzgodnionym z Komisją, podzielony na części majątek stoczni Gdynia i Szczecin został sprzedany w przetargach.
Komisarz powiedziała w piątek, że decyzja o likwidacji stoczni Gdynia i sprzedaży jej majątku przyniesie w przyszłości pozytywne skutki, bo stocznia ma inwestora i będzie budowała statki. Inwestorem w firmie Polskie Stocznie, która będzie właścicielem majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie, jest katarski fundusz QInvest.
W spotkaniu wziął również udział Jan Ruurd de Jonge, który ma zostać prezesem spółki Polskie Stocznie. Szef OPZZ w stoczni Gdynia Jan Gumiński powiedział dziennikarzom, że Jan Ruurd de Jonge zapewnił związkowców, że obecnie trwają rozmowy na temat projektów gazowców, które Polskie Stocznie chcą budować w Gdyni. "Nie był w stanie powiedzieć nam, kiedy i z jak liczną załogą ruszy produkcja w stoczni. Ustaliliśmy, że możemy się spotkać w sierpniu w Warszawie, być może wtedy będzie coś więcej wiadomo" - powiedział Gumiński