Dochód z pozwu
Coraz popularniejszą formą dochodzenia swoich praw stają się pozwy o odszkodowania, napływające obecnie do sądów na całym świecie. Przeciwko wielkim koncernom występują jednostki, ale tych jednostek jest coraz więcej.
Można zatem pokusić się o stwierdzenie, że mamy do czynienia z nową ogólnoświatową tendencją w dziedzinie praw konsumenckich.
Jak to zwykle bywa, zdarzają się pozwy jak najbardziej uzasadnione i całkowicie bezpodstawne. W obu przypadkach najwięcej korzyści z całej sytuacji czerpią firmy prawnicze. W samych Stanach Zjednoczonych zarejestrowano już setki stron internetowych, na których renomowane zespoły adwokackie oferują poszkodowanym kompleksową pomoc: usługi takie jak napisanie samego pozwu, zgromadzenie potrzebnej dokumentacji, reprezentowanie klienta w sądzie, a nawet darmową ocenę danego przypadku w celu stwierdzenia, czy nadaje się on na "materiał" w procesie o odszkodowanie.
Do najczęściej pozywanych firm należą obecnie koncerny farmaceutyczne. Szczególnie głośny jest przypadek amerykańskiego producenta leku Vioxx, firmy Merck & Co. Vioxx został dopuszczony do sprzedaży w USA w roku 1999 jako lek przeciwbólowy, wykorzystywany w leczeniu artretyzmu. Był też sprzedawany w ponad 80 innych krajach. Przeprowadzone w 2004 r. badania ujawniły, że u pacjentów zażywających ten lek regularnie przez rok lub dłużej, ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, zawału serca i wylewu, wzrastało nawet dwukrotnie. Urząd ds. Leków i Żywności (Food and Drug Administration) obliczył, że tego typu powikłania mogły wystąpić nawet u 139 000 osób. W ich wyniku mogło umrzeć nawet 1, 5 tys. osób. Wycofanie Vioxxu z rynku (sierpień 2004) nie uchroniło firmy Merck przed pozwami o odszkodowanie, które napływają praktycznie z każdego stanu. Przykładowo, w Milwaukee w stanie Wisconsin trzy wiodące kancelarie "werbują" poszkodowanych drogą radiową, telewizyjną, przez internet i ogłoszenia prasowe. Liczba poszkodowanych tylko w tym stanie jest szacowana na około 1000 osób. Analitycy natomiast przewidują, że Merck będzie musiał wypłacić gigantyczne odszkodowania, przekraczające nawet 1 mld dolarów. Pierwsze procesy rozpoczną się prawdopodobnie w maju.
Z powodu pozwów cierpią też producenci materiałów zawierających azbest. O odszkodowania występują zarówno administratorzy budynków publicznych (np. szkół), w konstrukcji których azbest wykorzystano, jak i lokatorzy indywidualni. Pozwów jest tak dużo, że sytuacja w Europie Zachodniej i USA wymyka się już spod kontroli; odnotowuje się też liczne nadużycia i zgłaszanie fałszywych roszczeń. Z tego też powodu Kongres Stanów Zjednoczonych rozpoczął prace nad uregulowaniem zaistniałej sytuacji, ponieważ sądy i prawo w poszczególnych stanach nie mogą same rozwiązać tego problemu.
Oprócz tzw. osób z zewnątrz, pozwy przeciwko firmom i przedsiębiorstwom kierują też sami pracownicy. Najwięcej tego typu pozwów dotyczy wypłaty nie uregulowanych należności za przepracowane nadgodziny. W USA prawdziwym rekordzistą w tej dziedzinie jest od kilku lat sieć supermarketów Wal-Mart, na którą skarżą się też jej klienci. W 2000 r. obliczono, że przeciwko firmie wpłynęło 4 851 pozwów w skali roku (około 1 pozew co dwie godziny, każdego dnia w roku). Sądy rozpatrują te przypadki z częstotliwością 6-ciu spraw przypadających na jeden dzień pracy. Procesy o odszkodowania toczą się też przeciwko sieci kawiarni Starbucks (o nadgodziny).
Zdarzają się jednak i odwrotne przypadki: w październiku 2004 r. firma Microsoft wystąpiła z pozwem o odszkodowanie w sprawie spamu, utrudniającego szybkie i sprawne korzystanie z internetu użytkownikom sieci na całym świecie. Podobne akcje podjęły też America Online i Yahoo! Biorąc pod uwagę fakt, że za rozsyłanie spamu często odpowiedzialni są uczniowie i studenci, jest to klasyczne odwrócenie sytuacji w walce jednostek z gigantycznymi koncernami. Ich przedstawiciele nie powiedzieli jeszcze, jak widać, ostatniego słowa.