Dogadamy się z Iranem?
Istnieją pewne przesłanki, że wkrótce dojdzie do rozmów Iranu z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem, ale konkretne negocjacje jeszcze się nie zaczęły - poinformował w środę odwiedzający Warszawę irański wiceminister spraw zagranicznych Manuszehr Mohammadi.
-Doszło do wstępnych rozmów, ale nie nastąpiła ich finalizacja i nie można traktować ich zbyt poważnie - powiedział Mohammadi na spotkaniu z dziennikarzami w ambasadzie Republiki Islamskiej.
Iran posiada drugie w świecie zasoby gazu ziemnego. PGNiG na początku lutego poinformowało o podpisaniu w Teheranie listu intencyjnego z irańską spółką Iranian Offshore Oil Co. w zakresie współpracy dotyczącej zagospodarowania już odkrytych złóż gazu i kondensatu.
Polska firma nie podawała szczegółów, ale pod koniec lutego irańska agencja informacyjna ISNA informowała, że polski koncern ma zainwestować w Iranie 1 mld USD w projekty eksploatacji ropy i gazu na złożu o szacowanych zasobach 100-250 mld m sześciennych gazu i 100-200 mln ton ropy. Według tych doniesień Iran zaproponował też dostawy do przyszłego polskiego terminalu gazu skroplonego.
Mohammadi podkreślił, że Iran dzięki negocjacjom z PGNiG spodziewa się, że mógłby stać się ważnym partnerem dla Unii Europejskiej na rynku energetycznym, choć - jak zaznaczył - jego kraj potrzebuje wielu inwestycji zarówno w kwestii wydobycia, jak i poszukiwań surowca.
Jednak - według wiceministra - głównym problemem w negocjacjach z partnerami z Europy są naciski wywierane przez USA. -Amerykanom nie podoba się zacieśnienie stosunków między UE a Iranem - podkreślił. Przypomniał jednak, że nałożone na Iran sankcje ONZ nie dotyczą wydobycia i handlu surowcami i zauważył, że porozumienie w kwestii gazowej prędzej, czy później zostanie osiągnięte.
Wiceszef irańskiej dyplomacji zwrócił też uwagę na plany powołania gazowego kartelu zrzeszającego kraje wydobywające gaz ziemny, swym kształtem przypominającego OPEC. W ten sposób organizacja mogłaby regulować poziom produkcji zależnie od globalnych potrzeb na ten surowiec.
Z taką inicjatywą wystąpił na początku ubiegłego roku duchowy i polityczny przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei. Prezydent Rosji Władimir Putin uznał ją za "interesującą".
Uważamy, że nie musimy konkurować z Rosją, gdyż zapotrzebowanie na surowce jest tak duże, że zawsze znajdzie się rynek zbytu- powiedział Mohammadi.
Irański wiceminister mówił także o swoim spotkaniu z przedstawicielami polskiego MSZ, z którymi omawiał kierunki współpracy między dwoma krajami.
Głównie rozmawialiśmy o wymianie naukowej. Ostatnio obchodziliśmy 80-lecie współpracy dyplomatycznej, wymieniamy naukowców, badaczy. Istnieje wymiana w dziedzinie biotechnologii, prowadzone są kursy języka farsi (perskiego), my wówczas zapewniamy nauczycieli - tłumaczył Irańczyk.
Według niego współpraca Iranu i Polski jest bardzo dobra, ale chciałby jej poszerzenia. Mohammadi podkreślił, że "Polska ma możliwość utrzymywania wyjątkowych stosunków z Iranem".
Reprezentanci obu krajów rozmawiali też o planach rozmieszczenia na terytorium Polski elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej, według USA chroniącej przed zagrożeniem ze strony krajów nieprzewidywalnych, w tym Iranu.
Naszym zdaniem twierdzenie, że Iran stanowi zagrożenie dla Europy to żart. To wymówka, by sprzedać sprzęt wojskowy z USA. Amerykanie musieli stworzyć wroga i po upadku Związku Radzieckiego wymyślili, że wrogiem jest Iran - podkreślił wiceminister.
Tymczasem nigdy nie było animozji między Iranem a Europą - dodał.
Manuszehr Mohammadi w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Teheranie pełni funkcję wiceministra i szefa wydziału ds. edukacji i badań naukowych. Jest również kierownikiem rady ds. stosunków międzynarodowych na teherańskim uniwersytecie.