Donald Trump na start "przyciśnie" Moskwę? Taki scenariusz roztrząsają media
Donald Trump będzie się starać zrealizować swoją zapowiedź szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie nakładając bolesne sankcje na Rosję - spekulują media przed przyszłotygodniowym zaprzysiężeniem nowego prezydenta USA. Uderzenie miałoby zostać wymierzone w sektor energetyczny Rosji, a malejące zyski ze sprzedaży surowców mogłyby skłonić Kreml do pokojowych negocjacji.
"Doradcy prezydenta elekta Donalda Trumpa opracowują szeroko zakrojoną strategię sankcji, która ma ułatwić porozumienie dyplomatyczne między Rosją a Ukrainą w nadchodzących miesiącach" — pisze Bloomberg cytowany przez Business Insider Polska.
Bloomberg spekuluje, że sankcje Trumpa na rozpoczęcie prezydentury mogłyby też dosięgnąć Wenezueli i - przede wszystkim - Iranu.
Co więcej, dziennikarze Bloomberga nie wykluczają, że na początek w geście dobrej woli możliwe byłoby wręcz złagodzenie polityki Waszyngtonu wobec Moskwy, gdyby Kreml wykazał się gotowością do zakończenia konfliktu. W przeciwnym jednak razie sankcje zostaną zaostrzone zgodnie z dotychczasową polityką USA wymierzoną choćby w podmioty wciąż ułatwiające handel rosyjską ropą i jej transport.
Na "celowniku" nowej administracji USA mogłyby też znaleźć się główne szlaki handlowe - wymieniane są w tym kontekście cieśniny tureckie, ale i bliższe nam cieśniny duńskie. Przypomnijmy, że to Bałtyk jest akwenem gdzie działalność tzw. floty cieni (leciwych statków pod różnymi banderami transportujących rosyjską ropę) jest szczególnie wzmożona.
Przypomnijmy, że Scott Bessent, nominowany przed Donalda Trumpa na przyszłego szefa resortu finansów, odniósł się już do zwiększenia sankcji na Rosję.
- Jeśli zostanę zatwierdzony, a prezydent Trump poprosi o to, jako o element swojej strategii zakończenia wojny na Ukrainie, będę w 100 procentach za przyjęciem sankcji, szczególnie wobec rosyjskich gigantów naftowych - powiedział.
Scott Bessent odniósł się do sprawy sankcji przeciwko Rosji podczas wysłuchania przed senacką komisją finansów w ramach procesu zatwierdzenia go na nowe stanowisko.
- Jeśli którykolwiek urzędnik w Federacji Rosyjskiej obserwuje to wysłuchanie, powinien wiedzieć, że jeśli zostanę zatwierdzony, a prezydent Trump poprosi o to, jako o element swojej strategii zakończenia wojny na Ukrainie, będę w 100 procentach za przyjęciem sankcji, szczególnie wobec rosyjskich gigantów naftowych, do poziomów, które zmusiłyby Federację Rosyjską do przyjścia do stołu negocjacyjnego - zadeklarował finansista.
***