Doradcy podatkowi ujawnią dane o klientach

Doradca sprawdza swojego klienta: jego przelewy bankowe i umowy. Procedury postępowania określiła w instrukcji Krajowa Rada Doradców. Nawet pięć lat więzienia albo grzywna grozi za uchylanie się od obowiązków.

Doradca sprawdza swojego klienta: jego przelewy bankowe i umowy. Procedury postępowania określiła w instrukcji Krajowa Rada Doradców. Nawet pięć lat więzienia albo grzywna grozi za uchylanie się od obowiązków.

Krajowa Rada Doradców Podatkowych przygotowała specjalną instrukcję o obowiązkach doradców podatkowych dotyczących ujawniania i rejestracji podejrzanych transakcji finansowych.

Określa ona sposób, w jaki doradcy muszą przekazywać informacje o podejrzanych transakcjach do generalnego inspektora informacji finansowej (GIIF). Inspektor może zażądać od doradcy wstrzymania takiej transakcji lub blokady rachunku klienta na czas do 48 godzin. Za niedopełnienie obowiązków doradcom grozi nawet pięć lat więzienia.

Obowiązków takich jak doradcy podatkowi nie mają księgowi, mimo że posiadają niemal identyczne uprawnienia. Wynika z tego więc, że w praktyce to im, a nie doradcom mogą bardziej ufać klienci.

Reklama

Sprawdzą wypłaty gotówki

Doradcy podatkowi zobowiązani są do rejestracji podejrzanych transakcji, dokładnej identyfikacji danych o klientach i przekazaniu tych informacji do generalnego inspektora informacji finansowej na mocy ustawy o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu (Dz.U. z 2003 r. nr 153, poz. 1505 z późn. zm.).

Zakres transakcji, które muszą badać doradcy, jest bardzo szeroki: od wpłat i wypłat gotówkowych oraz przelewów bankowych przez sprawdzanie wszelkich umów aż po przepływy wartości majątkowych.

Doradcy muszą również ustalić wewnętrzne procedury zapobiegające zjawisku prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu oraz wyznaczyć osobę odpowiedzialną za realizację ustawowych obowiązków.

Krajowa Rada Doradców Podatkowych, aby ułatwić to zadanie, przedstawiła wzór takich procedur. Wystarczy go pobrać ze strony internetowej (www.kidp.pl), wydrukować i wypełnić.

Zarejestrują informacje

Doradcy podatkowi mają obowiązek rejestrować wszystkie podejrzane transakcje z klientem. Jeśli więc doradca przyjmuje dyspozycje lub zlecenie od klienta i ma uzasadnione podejrzenia, że środki z tej transakcji mogą pochodzić z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł, musi najpierw zarejestrować takie zdarzenie, zidentyfikować klienta oraz kontrahenta, dla którego środki mają zostać przeznaczone, zarejestrować taką transakcję na specjalnym formularzu i informacje o niej przesłać niezwłocznie do GIIF.

Dariusz Stolarek, ekspert podatkowy z kancelarii Salans, przyznaje, że w praktyce doradcy już na etapie przyjmowania zlecenia dbają o to, aby nie podejmować się świadczenia usług na rzecz klientów, wobec których mają jakiekolwiek podejrzenia.

- W naszej kancelarii posiadamy procedury wewnętrzne, które są bardziej restrykcyjne niż ustawa. W momencie, gdy zgłasza się do nas potencjalna spółka, sprawdzamy najpierw, kto jest jej ostatecznym właścicielem. Jeżeli istnieją jakiekolwiek wątpliwości co do takiego klienta, nie akceptujemy zlecenia. W konsekwencji kancelaria nie obsługuje transakcji, które podlegają rygorom ustawy - powiedział Gazecie Prawnej Dariusz Stolarek.

A zatem doradcy starają się bardziej zapobiegać obsłudze takich transakcji niż je wykrywać.

- Ponadto, jeśli doradca wie, w jakiej branży działa klient o uznanej renomie i nieposzlakowanej opinii i jakie transakcje są przedmiotem jego działalności, to trudno jest pomimo tej wiedzy podejrzewać klienta o nieuczciwość - stwierdził ekspert.

Dodał, że w przeciwnym razie doradcy musieliby działać w stosunku do takich klientów na zasadzie domniemania winy, co prowadziłoby do wzajemnej nieufności i nieporozumień na płaszczyźnie biznesowej.

Poza sankcjami karnymi ustawa przewiduje również kontrole doradców dotyczące wypełniania obowiązków w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Do przeprowadzania kontroli uprawniony jest generalny inspektor, a także osoby, które upoważni do tego na piśmie. Z przeprowadzonych kontroli wśród przedstawicieli innych zawodów wynika, że największy problem stanowią błędy w rejestrze transakcji lub jego brak (70 proc. spośród skontrolowanych jednostek) oraz niekompletna procedura dotycząca przeciwdziałania lub jej brak (63 proc.). Wyniki te co prawda dotyczą innych zawodów niż doradcy podatkowi, ale pokazują tendencję wśród zawodów, które mają obowiązek przekazywania GIIF informacji.

Klient straci zaufanie

Spośród zawodów, które mają uprawnienia do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych, tylko księgowi nie mają obowiązku ujawniania podejrzanych transakcji finansowych.

Zdaniem Jerzego Bielawnego, wiceprezesa Instytutu Studiów Podatkowych, jest to niezrozumiałe, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że osoby usługowo prowadzące księgi zostały w ustawie o doradztwie podatkowym niemalże zrównane z doradcami podatkowymi.

- Jeżeli księgi mają być prowadzone prawidłowo i rzetelnie, to informacje o podejrzanych transakcjach w pierwszej kolejności powinny być wykrywane przez księgowych. Myślę, że ustawodawca tego po prostu nie zauważył, ponieważ zawód księgowego nie jest zawodem regulowanym - powiedział Jerzy Bielawny.

Jego zdaniem należałoby więc ustawą o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy objąć również osoby prowadzące usługowo księgi.

Zdanie to podziela również Dariusz M. Malinowski, członek Krajowej Rady Doradców Podatkowych. Podkreśla, że księgowi mają niezbędne narzędzia do wykrywania takich zdarzeń.

Prof. Zbigniew Luty, prezes oddziału dolnośląskiego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, zwrócił jednak uwagę, że ustawodawca nie nałożył na księgowych obowiązków ujawniania podejrzanych transakcji, ponieważ nie ma w prawie definicji księgowego.

- Nie jest to zawód regulowany, jak w przypadku doradców podatkowych - powiedział GP profesor.

Jego zdaniem najpierw należy więc prawnie uregulować zawód i określić jego obowiązki.

Zbigniew Maciej Szymik, doradca podatkowy, uważa, że klienci nie wiedzą, jakie podmioty mają obowiązek ujawniania procederu prania pieniędzy. W konsekwencji obowiązek taki lub jego brak nie ma wpływu na wybór przez klientów podmiotu, który będzie ich obsługiwał podatkowo lub rachunkowo.

Gdy się o tym dowiedzą, może się okazać, że bardziej niż doradcy podatkowemu, zaufają księgowemu.

Łukasz Zalewski

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »