Duże inwestycje pokrywają deficyt

Mimo grudniowego wyskoku deficyt obrotów bieżących w 2006 r. był dość niski. Dwukrotnie pokryły go rekordowe inwestycje bezpośrednie. Grudniowy deficyt na rachunku bieżącym zaskoczył in minus. Wyniósł 915 mln EUR, podczas gdy rynek spodziewał się 564 mln EUR. To sprawa deficytu w obrotach towarowych, który zamiast - jak spodziewali się analitycy - wynieść 433 mln EUR był aż o 647 mln EUR wyższy - wynika z danych NBP.

Mimo grudniowego wyskoku deficyt obrotów bieżących w 2006 r. był dość niski. Dwukrotnie pokryły go rekordowe inwestycje bezpośrednie.  Grudniowy deficyt na rachunku bieżącym zaskoczył in minus. Wyniósł 915 mln EUR, podczas gdy rynek spodziewał się 564 mln EUR. To sprawa deficytu w obrotach towarowych, który zamiast - jak spodziewali się analitycy - wynieść 433 mln EUR był aż o 647 mln EUR wyższy - wynika z danych NBP.

Wyskok jednorazowy

- To duże zaskoczenie. Jednak najprawdopodobniej grudniowe pogorszenie na rachunku obrotów wynikało z czynników jednorazowych: spowolnienie w eksporcie to skutek przesunięć w płatnościach, a jak zauważył NBP - na poziom importu miała wpływ jednostkowa transakcja - uważa Piotr Kalisz, ekonomista Citibanku Handlowego.

W rezultacie grudniowy import wzrósł o 17 proc., a eksport zaledwie o 8,3 proc., czyli najsłabiej od kwietnia 2004 r. Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku, uspokaja.

- Zwykle tak znaczące wahnięcia są jednorazowe i rzadko zapowiadają, że w handlu zagranicznym dzieje się coś dobrego lub złego. Moglibyśmy o tym mówić dopiero wówczas, gdyby tendencje utrzymały się w następnych miesiącach, co jest mało prawdopodobne - uważa ekonomista Fortis Banku.

Reklama

Dużo lepiej od grudniowych prezentują się dane za cały 2006 r.: deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł 5,6 mld EUR, czyli około 2,1 proc. PKB.

- To przyzwoita sytuacja - uważa Marcin Mróz. Tym bardziej że poziom bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) był ponad dwukrotnie wyższy od deficytu i wyniósł 11,7 mld EUR. - To dobry sygnał, bo pokazuje, że deficyt finansowany jest stabilnym, długookresowym kapitałem - dodaje Piotr Kalisz.

147 proc. normy

Napływ BIZ w 2006 r. był rekordowy. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku Piotr Woźniak, minister gospodarki, zakładał, że ich napływ przekroczył 10 mld USD!

- Taki był cel wyznaczony na początku ubiegłego roku przez ówczesnego premiera. Udało się osiągnąć 14,7 mld USD. To sukces całej gospodarki i zespołu kierowanego przez ministra Piotra Woźniaka. Co do celów na ten rok, to byłbym szczęśliwy, gdyby napływ BIZ okazał się podobny do ubiegłorocznego - mówi Wojciech Szelągowski, wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ).

Wynik chwali także Adam Żołnowski, były prezes PAIIZ.

- To rewelacyjny wynik, lepszy od prognoz Economic Intelligence Unit czy OECD. Jest tym lepszy, że został uzyskany bez udziału prywatyzacji. Reinwestowane zyski stanowią dużą część tego wyniku, a to bardzo dobry sygnał. Trzeba pamiętać, że to wstępne dane, ale NBP zmienił metodologię i mogą się one okazać bliższe prawdy, niż to bywało poprzednio - komentuje Adam Żołnowski, senior manager w PricewaterhouseCoopers.

Przypomina, że NBP podawał wstępne dane o napływie BIZ na początku roku, a potem korygował je we wrześniu. Niekiedy korekta sięgała 4 mld EUR, dlatego zmienił metody liczenia.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: deficyt | ekonomista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »