Duże jest piękne

Na przełomie kwietnia i maja prasa publikuje listy 500 największych pod względem przychodów polskich firm. Konkurują już cztery takie klasyfikacje. "PB" własnej pięćsetki (naprawdę już ich wystarczy) nie ogłasza, możemy zatem dokonać neutralnej analizy porównawczej dorobku kolegów.

Na przełomie kwietnia i maja prasa publikuje listy 500 największych pod względem przychodów polskich firm. Konkurują już cztery takie klasyfikacje. "PB" własnej pięćsetki (naprawdę już ich wystarczy) nie ogłasza, możemy zatem dokonać neutralnej analizy porównawczej dorobku kolegów.

Poniżej publikujemy zestawienie czołówek niezależnych rankingów. Autorzy każdego uważają, że właśnie ich pięćsetka jest najlepsza metodologicznie i najbardziej wiarygodna. Automatycznie nasuwa się porównanie do czterech światowych federacji boksu zawodowego WBA, WBC, IBF i WBO, z których każda przyznaje własne tytuły i nie uznaje mistrzów konkurencji.

Redakcyjne pięćsetki rywalizowały o prestiżowe dowartościowanie - jednej patronował premier Leszek Miller, innej już premier Marek Belka, ale nie świadczyło to o wyższości danego opracowania nad innymi. O trudności wiarygodnego zestawienia firmowego rankingu świadczy fakt, że tylko złoty medal został na czterech listach przyznany zgodnie i bez wątpliwości.

Reklama

Grupa Polskiego Koncernu Naftowego zanotowała przychody prawie dwukrotnie większe, niż kolejne przedsiębiorstwo. I trudno, aby tak nie było, skoro połowę wpływów Orlenu stanowią... nasze podatki! Ta uwaga nabiera wyjątkowej aktualności w kontekście sytuacji na rynku paliwowym. Zastanawiające różnice w kolejności przedsiębiorstw wynikają przede wszystkim z metodologii przyjętej przez sporządzających dany ranking. W poniższym zestawieniu trzy listy obejmują wszystkie branże, natomiast "Polityka" konsekwentnie omija instytucje finansowe - banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, sieci kantorów, etc. - uznając ich specyfikę i obawiając się, że handlując pieniędzmi wypychałyby one z czołówki sektor produkcyjny czy usługowy. Rozbudowany system sprawozdawczości finansowej w Polsce sprawia, iż analitycy wyników podmiotów gospodarczych muszą korzystać z wielu różnych form ich prezentacji. O ile stosunkowo łatwo przychodzi ściągnięcie wiarygodnych danych od spółek giełdowych, o tyle wśród szefów wielu innych firm wciąż utrzymuje się niechęć do rzetelnego informowania o efektach ich gospodarowania. Uzasadnienia odmów bywają bardzo oryginalne, naprawdę zaś chodzi o ukrycie rzeczywistych wyników.

Na koniec wypada przypomnieć, że pięćsetki zestawiane są na podstawie PRZYCHODÓW przedsiębiorstw, które nie mają wiele wspólnego z ich rentownością i pozycją rynkową. Jednakże w każdej sytuacji, zarówno w okresie schłodzenia, jak i ożywienia gospodarczego, przedsiębiorstwa wielkie generalnie mają się znacznie lepiej od całości polskiej gospodarki. 34,4 Tyle mld zł wyniosły w roku 2003 przychody Polskiego Koncernu Naftowego Orlen.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »