Dwa lata po upadku Lehman Brothers rynki wciąż rozchwiane
Dwa lata po upadku banku Lehman Brothers rynki wciąż są rozchwiane - ocenia Łukasz Bugaj, analityk Xelion.
"W środę mijają dwa lata od czasu, kiedy upadek banku Lehman Brothers wstrząsnął światową gospodarką i rynkami finansowymi. Obserwując zachowanie rynków, jak i inwestorów przez ten okres trzeba powiedzieć jasno, że upadek banku był wydarzeniem zmieniającym oblicze świata" - pisze Bugaj w komentarzu przesłanym PAP.
"Korelacje pomiędzy różnymi aktywami wyraźnie się zwiększyły, a inwestorzy stali się nadzwyczaj niechętni do podejmowania nadmiernego ryzyka" - zauważa analityk Xelion.
"Symbolem tego jest między innymi nieustannie drożejące złoto, które we wtorek ustanowiło swój kolejny rekord wszech czasów" - wskazuje.
Bugaj ocenia, że głównym rynkom akcji jeszcze daleko do bicia tychże rekordów.
"Również straty wywołane bankructwem Lehmana nie zostały w pełni odrobione" - dodaje.
"Tylko nadzwyczaj prężne giełdy zdołały w pełni odrobić spadki z przełomu 2008 i 2009 roku, jak również wyjść na nowe historyczne maksima. Można jednak je traktować jako jaskółki zapowiadające lepszy okres dla globalnej gospodarki" - uważa analityk.
"W końcu historia pokazuje, że z wciąż powszechnego sceptycyzmu z pewnością urodzą się pozytywne zmiany na gospodarczej mapie świata, jak i wieloletnie hossy cen aktywów. Niestety szybko pewnie one nie nadejdą, gdyż rynki wciąż są rozchwiane i niekiedy wymagają pomocy oficjeli by skorygować zbyt znaczne ruchy. Przykładów nie trzeba długo szukać. Choćby dzisiaj Bank Japonii po raz pierwszy od 6 lat interweniował na rynku walutowym w celu osłabienia jena" - konkluduje Bugaj.