Dyplomatyczne Otwarcie Roku. Cele Polski: bezpieczeństwo i konkurencyjność
Bezpieczeństwo państwa i konkurencyjność gospodarki - na te priorytety dla Polski wskazywano podczas Dyplomatycznego Otwarcia Roku. W czwartek 6 lutego odbyła się jubileuszowa, 10. edycja spotkania, które zgromadziło ambasadorów wielu państw, przedstawicieli rządu, samorządów, państwowych instytucji oraz przedsiębiorców. Wydarzenie odbyło się w czasie, gdy Polska objęła prezydencję w Radzie UE, a Donald Trump został ponownie wybrany na prezydenta USA.
- Hasłem polskiej prezydencji jest bezpieczeństwo i taki też jest nasz priorytet. Mówimy o bezpieczeństwie w siedmiu wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, ekonomicznym, energetycznym, zdrowotnym i żywnościowym. (...) Bezpieczeństwo i konkurencyjność - to są hasła, które powinny towarzyszyć przez najbliższe pół roku całej UE. (...) Prezydencja nie jest celem samym w sobie, jest narzędziem do tego, żeby zmienić politykę całej UE po to, żeby była bardziej konkurencyjna, bardziej sprzyjała przedsiębiorczości - podkreślał w przemówieniu do uczestników wydarzenia Adam Szłapka, minister ds. UE.
Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego wskazywał, że z punktu widzenia samorządu rozwój gospodarczy, inwestycje własne i zagraniczne są kluczowe dla konkurencyjności.
- Spotkanie ma służyć pokazaniu potencjału naszych województw, miast, gmin. (..) Rok 2025 to 35. rok odrodzonych samorządów w Polsce i 26. rok funkcjonowania silnych regionów. To właśnie w samorządach nastąpił olbrzymi postęp cywilizacyjny. To samorządy wspierają rozwój przedsiębiorczości, wykorzystują w znacznym stopniu środki pochodzące w ramach polityki spójności z UE, kreują też 42 proc. inwestycji publicznych - zwracał uwagę.
Mirosław Czekaj, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego podkreślał, że Dyplomatyczne Otwarcie Roku to "kluczowe spotkanie osób i instytucji, które są zainteresowane rozwojem".
- BGK to polski bank rozwoju, który od 100 lat ma jedną, niezmienną misję - wspieranie rozwoju gospodarczego, społecznego Polski. Ta misja jest realizowana w tym kierunku, żeby zysk dla banku nie był tu kryterium, tylko wspieranie rozwoju. Stąd też wynikają nasze priorytety, które nakreślone są też przez polski rząd, przez kierunki związane z realizacją zadań w ramach UE - wyjaśniał.
Jako najważniejsze obecnie zadania BKG Czekaj wymienił m.in. finansowanie transformacji energetycznej, modernizację armii czy budownictwo społeczne.
- Ułatwiamy dostęp do finansowania nawet w takich sytuacjach, kiedy przedsiębiorcy mają ograniczone możliwości, np. zabezpieczania kredytów, wspieramy działania eksportowe - wskazywał.
Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna ocenił, że ten rok będzie dla polskiej prezydencji "trudnym wyzwaniem".
- Dzisiejsza sytuacja w Ukrainie, ataki terrorystyczne Rosji i ataki rosyjskich służb na naszą infrastrukturę są na porządku dziennym. Jakiej zatem Europy potrzebujemy, jakiej UE, jakich stosunków transatlantyckich? Po pierwsze, potrzebujemy Europy solidarnej, po drugie Europy, w której przemysł zbrojeniowy jest silny (...) Polska dyplomacja jest dyplomacją ekonomiczną, ale w nowych warunkach - podkreślił.
Obecny na spotkaniu Michał Jaros, minister rozwoju i technologii podkreślał, że kwestia bezpieczeństwa polskich przedsiębiorstw, oparta na zdrowej, równej rywalizacji jest kluczowa dla rozwoju państwa.
- Możemy konkurować z innymi firmami ale na równych zasadach, nie z firmami które są subsydiowane. Konkurencja musi być zdrowa, niestety w wielu przypadkach widzimy, że tak nie jest. Musimy chronić nasz biznes, nie tylko ten polski ale ten europejski - mówił Interii Biznes. Dodał, że istotne jest również otwieranie nowych rynków zbytu. - Trzeba szukać tych miejsc, w których polskie produkty mogą sobie dobrze poradzić (...). To jest dla nas dzisiaj sprawa najważniejsza - wskazał.
Marek Kłoczko, prezes Krajowej Izby Gospodarczej przekonywał, że obecny rok jest i będzie szczególny dla biznesu.
- Po dojściu do władzy w USA prezydenta Trumpa, świat się na pewno zmieni. Unia się też musi zmienić i to jest rola jakby polskiej prezydencji. (...) W ogóle świat ulega przetasowaniu jak w każdej rewolucji, a my żyjemy od lat 20 w czasach rewolucji technologicznej, co oznacza, że ci co pójdą do przodu dadzą sobie radę, będą wygranymi, a ci którzy się opóźnią - nie zauważą zmian albo nie potrafią na nie zareagować - zostaną przegranymi - wskazywał, licząc na obecność Polski wśród grona wygranych.
Jak wskazywał Konrad Wojnarowski, wiceminister funduszy i polityki regionalnej pierwszy miesiąc polskiej prezydencji w UE można opisać jako "dobry dialog z instytucjami europejskimi i przedsiębiorcami".
- Wiemy że zniwelowanie zbędnych przepisów jest bardzo ważne, wiemy, że powinny być one bardziej proprzedsiębiorcze po to żeby budować nie tylko polską przedsiębiorczość, ale także polską gospodarkę i przede wszystkim postawić na inwestycyjne rozwiązania - ocenił.
Zdaniem Rafała Żelaznego, prezesa KSSE, blokadą dla inwestycji w Polsce jest zarówno sytuacja geopolityczna, jak również środowisko wysokich stóp procentowych. Z drugiej strony, jak wskazał, mamy narzędzia, które do inwestycji zachęcają.
- Takim instrumentem jest zwolnienie podatkowe, które wynosi od 40 proc. - dla dużych firm do 60 proc., jeśli mówimy o firmach mikro z wielkości osiągniętego zysku - tłumaczył. I dodał, ze obecnie rośnie udział kapitału zagranicznego w Polsce. - Wartościowo to jest mniej więcej pół na pół, bo firmy zagraniczne inwestują po prostu więcej - wyjaśnił.