Dziennik "Frankfurter Rundschau" uratowany przed likwidacją
Istniejący od 1945 r. niemiecki dziennik lewicowo-liberalny "Frankfurter Rundschau" będzie się nadal ukazywał. Zasłużony tytuł został uratowany przed likwidacją przez inną gazetę - "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Większość dziennikarzy musi jednak odejść.
Nowy właściciel oraz syndyk masy upadłościowej gazety, która ogłosiła w listopadzie bankructwo, podpisali umowę w czwartek we Frankfurcie nad Menem. Przedstawiciele konserwatywnej "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zapewnili przy tej okazji, że "Frankfurter Rundschau" zachowa swój profil jako niezależna i lewicowo-liberalna gazeta.
Zmiana właściciela będzie bardzo bolesna dla pracowników: z liczącej 450 osób redakcji tylko 28 osób zachowa miejsca pracy.
Federalny Urząd Monopolowy zezwolił w środę na przejęcie "Frankfurter Rundschau" przez "FAZ". Nowymi udziałowcami są oprócz "FAZ" Frankfurter Societaet GmbH oraz fundacja im. Karla Gerolda.
W wyniku trwającego od lat kryzysu "Frankfurter Rundschau" ogłosił w listopadzie upadłość. Poprzednimi właścicielami były: dom medialny M. DuMont Schauberg (MDS) z Kolonii oraz należący do Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) holding medialny DDVG.
Tylko w 2012 r. straty wydawcy wyniosły 16 mln euro. Jedną z głównych przyczyn tych kłopotów jest załamanie się wpływów z reklam. Nakład dziennika spadł ze 190 tys. egzemplarzy w 2001 r. do 118 tys. przed ogłoszeniem niewypłacalności.
Jednym z inwestorów ubiegających się o przejęcie wydawanej we Frankfurcie nad Menem od sierpnia 1945 roku gazety był turecki wydawca Burak Akbay, jednak jego oferta nie zyskała uznania wierzycieli.
Większość niemiecki gazet przeżywa od lat poważne trudności, związane ze spadkiem nakładu i zmniejszającymi się wpływami z reklam. W grudniu zniknął z rynku renomowany dziennik ekonomiczny "Financial Times Deutschland".
Pobierz: program PIT 2012