Ekonomiści: Zbilansowanie rynku gazu w 2023 r. będzie trudne
Wiele wskazuje na to, że zbilansowanie europejskiego rynku gazu w 2023 r. będzie bardzo trudne, problemem może być niedostateczna podaż gazu LNG - oceniają w raporcie ekonomiści Banku Pekao. Ceny gazu w Europie nie spadną już dużo niżej, i w całym 2023 r. mogą oscylować między 50-150 euro za MWh.
"Wiele wskazuje na to, że zbilansowanie europejskiego rynku gazu w 2023 ponownie okaże się bardzo trudne. Warto pamiętać, że kontynent będzie musiał poradzić sobie z dalszym ubytkiem błękitnego surowca z Rosji. O ile w 2022 r. kraj ten dostarczył ok. 70 mld m sześc. gazu ziemnego - o 55 proc. mniej niż rok wcześniej, o tyle w 2023 r. dostarczy go już tylko 20-30 mld m sześc. (przez Turcję i Ukrainę oraz w postaci LNG). Brakujące 40-50 mld m sześc. Unia Europejska będzie musiała poszukać na rynku LNG" - napisano w raporcie Banku Pekao.
"Jest na to całkiem dobrze przygotowana od strony infrastruktury przesyłowej oraz regazyfikacyjnej: pomoże Baltic Pipe, trzy nowe terminale FSRU w Niemczech oraz intekonektory między Polską a Słowacją, Bułgarią i Grecją oraz Francja i Niemcami. Problemem może być za to niedostateczna podaż gazu LNG" - dodano.
Ekonomiści Pekao prognozują, że ceny gazu w Europie nie w całym 2023 r. będą oscylować między 50-150 euro za MWh.
"Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej, w 2023 można spodziewać się wzrostu produkcji tego surowca (gazu LNG - PAP) o 20-30 mld m sześc., a zwiększony popyt będzie zgłaszać nie tylko Unia Europejska, lecz także kraje Azji, zwłaszcza odbudowujące się po pandemii Chiny. Oznacza to, że ceny gazu w Europie nie spadną już dużo niżej, i w całym 2023 r. będą oscylować między 50-150 euro za MWh, choć można mieć nadzieję, że częściej znajdą się w okolicach tej niższej kwoty" - napisano.
"Wprawdzie rekordy cenowe z 2023 już nie zostaną pobite (barierą będzie chociażby maksymalna cena gazu w Europie), ale podaż gazu nie wystarczy najpewniej, by zwiększyć jego zużycie w stosunku do ubiegłego roku. Dynamiczna odbudowa produkcji przemysłowej w Europie w tym roku jest więc raczej wykluczona. Dużo będzie zależeć od pogody oraz stanu energetyki wodnej i jądrowej, której wyłączenia w 2022 wymusiły większe zużycie gazu w energetyce" - dodano.