Ekonomista: Rząd Beaty Szydło trafił na "tłustsze lata"
Rząd Beaty Szydło trafił na "tłustsze lata", a polska gospodarka jest w stanie co najmniej dobrym - mówi PAP ekonomista prof. Henryk Ćwikliński z Uniwersytetu Gdańskiego. Ocenia jednocześnie, że w najbliższej przyszłości nie dojdzie do podniesienia kwoty wolnej od podatku.
"Wydaje mi się, że ten rząd i tak jest w dobrym położeniu, dlatego, że mamy do czynienia z gospodarką w co najmniej dobrym, powiedziałbym - prawie bardzo dobrym stanie i należy spodziewać się niezłej fazy cyklu koniunkturalnego w Europie i na świecie. Stany Zjednoczone uporały się z kryzysem, (...) Europejski Bank Centralny w dalszym ciągu stosuje luzowanie ilościowe (...), pewnie to spowoduje, że jakichś zjawisk kryzysowych nie będziemy mieli. Mówiąc zupełnie prosto: akurat ten rząd trafił na trochę tłustsze lata i to jest jakiś dar opatrzności" - powiedział PAP prof. Ćwikliński.
Ekspert dodał jednocześnie, że nie spodziewa się w najbliższej przyszłości zwiększenia kwoty wolnej od opodatkowania.
"Wydaje mi się, że tłumaczenie rządu obecnie będzie takie, że na razie odracza wiele obietnic, bo zastał finanse publiczne w nie najlepszym stanie" - mówi. Tymczasem, jak dodaje, "zastał je w dobrym stanie". Ćwikliński podkreślił też, że wszelkie dodatkowe wydatki rządu będą wpływać na pogorszenie sytuacji budżetu. "Dług publiczny przy realizacji przynajmniej części obietnic będzie rósł i to nie ulega wątpliwości" - dodał.
Ekonomista ocenił ponadto, że "w dającej się przewidzieć przyszłości" kwestia uchodźców nie będzie - z punktu widzenia Polski - stwarzać "istotnych problemów ekonomicznych".
Sejm głosami PiS odrzucił w czwartek w pierwszym czytaniu projekt ustawy zakładający m.in. podwyższenie kwoty wolnej PIT do 8 tys. zł wraz z mechanizmem jej waloryzacji i rekompensatami dla samorządów. Projekt został przygotowany przez posłów PO. Klub PiS uzasadniał odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu troską o finanse państwa. "Kwota wolna od podatku będzie wprowadzona w następnych latach, etapami, ale na naszych warunkach" - powiedział minister finansów Paweł Szałamacha.