Ekspert o krajowych warzywach i owocach. "Kończy się polski towar, zaczyna import"
Na Broniszach, największej giełdzie rolnej w Polsce, da się zaobserwować pewne zmiany. Eksperci zwracają uwagę na coraz mniejszą ilość polskich warzyw, które są zastępowane produktami pochodzącymi z importu, w tym m.in. z Maroka, Hiszpanii i Francji. A co z cenami? Więcej trzeba zapłacić m.in. za fasolkę i kalafiora. Co ciekawe, rośnie popyt na wrzosy, które traktowane są jako zamiennik dla chryzantem.
Na rynku hurtowym w Broniszach jest coraz mniej polskich warzyw. Są one zastępowane importowanymi - powiedział w rozmowie z PAP ekspert ds. rynku Maciej Kmera. Dodał, że na krajowym rynku pojawia się też coraz więcej sprowadzanych z zagranicy owoców.
"Teraz jest okres przebudowy, kończy się polski towar, zaczyna się import. Praktycznie każdego dnia pojawia się jakiś odpowiednik naszych warzyw, np. rzodkiewka, kalafiory, ogórki, pomidory. Jest to koniec sezonu letniego na polskie warzywa spod osłon i warzywa kapustne i zaczyna się sezon zimowy" - tłumaczył Kmera.
Jak zauważył ekspert, czas przemiany asortymentu widać m.in. po cenie krajowych warzyw, które drożeją. "Nastąpił nagły skok cen kalafiorów z 4-5 do 8-9 zł/szt. Prawdopodobnie jest to już koniec sezonu, który w tym roku dla producentów tych warzyw był bardzo trudny ze względu na upały, ulewy, a także szkodniki w roślinach" - zaznaczył Kmera. Dodał, że oczywiście kupcy zareagowali natychmiast. Pojawił się import kalafiorów z Holandii w cenie 7 zł/szt., a wkrótce trafią na rynek w Broniszach hiszpańskie i francuskie kalafiory.
W ostatnich dniach wzrosła podaż krajowej papryki, co obniżyło jej cenę do ok. 7 zł/kg. Powodem jest masowe wygaszanie plantacji przed Zaduszkami - wyjaśnił Kmera. Dodał, że to spowodowało problemy importerom, którzy zaryzykowali zakup papryki hiszpańskiej w cenie ok. 11 zł/kg. Kończy się krajowa fasolka, jest jej mniej, jej cena wzrosła do 15 zł/kg.
Uspokoił się rynek ogórków szklarniowych. Jest ich więcej, a ceny są stabilne za sprawą różnokierunkowego importu. Nastąpiły niewielkie spadki cen pomidorów krajowych. W handlu hurtowym widać duży import tych warzyw z Maroka - poinformował ekspert. Spadki podaży i wyższe ceny rzodkiewek krajowych wywołały import z Włoch w cenie dwa razy niższej (1,4-1,8 zł za pęczek).
Ziemniaków jest dużo, ich ceny wahają się 1-1,2 zł/kg, można nabyć odmiany białe jak i kremowe. W 40. tygodniu br. koszyk krajowych warzyw był droższy o ponad 11,5 proc. w stosunku do tego samego tygodnia przed rokiem. Najbardziej podrożała marchew i kapusta czerwona, a potaniały pomidory, biała cebula i brokuły.
Natomiast koszyk warzyw importowanych był o 11,2 proc. tańszy niż przed rokiem. Potaniały m.in. pomidory koktajlowe i kalafiory, podrożały - cukinia czy ogórki spod osłon.
Na rynku w Broniszach można kupić pełen asortyment polskich jabłek i gruszek. Oferowane są też krajowe śliwki z przechowalni i podobne do węgierek importowane śliwki z Mołdawii i Macedonii. Ceny jabłek w zależności od odmiany kształtują się na poziomie średnio 2,5-3,5 zł/kg, gruszki odmiany konferencja kosztują 3,75-5,5 zł/kg, za śliwki trzeba zapłacić 7-9 zł/kg.
Według wyliczeń Kmery koszyk krajowych owoców (na 24 bm.) był o ok. 8 proc. droższy niż przed rokiem, a owoców importowanych o 7,4 proc. Droższe są winogrona, śliwki importowane i pomarańcze.
Jak zaznaczył Kmera, w tym roku wcześniej niż w poprzednich latach skończył się sezon na winogrona włoskie. Ceny poszły ostro w górę do 17 zł/kg. Równolegle rozpoczęły się dostawy winogron z Chile w cenie ok. 20 zł/kg.
W handlu pojawiły się pierwsze dostawy mandarynek i cytryn z Hiszpanii. Hurtownicy raczej preferują towar z RPA, gdyż są one bardziej słodkie. W atrakcyjnych cenach (ok. 4 zł/szt.) można kupić tureckie granaty.
Przed zaduszkami jest ożywiony handel w sektorze kwiatowym, handlujący są przygotowani podażowo i asortymentowo. Z roku na rok rośnie popyt na wrzosy jako zamiennik chryzantem. Ceny umiarkowane nie odbiegające od średniej wieloletniej - poinformował Kmera.