Eksport drobiu przekroczył milion ton
Eksport drobiu z Polski po raz pierwszy przekroczył milion ton. Na rynku unijnym jesteśmy potentatem nie tylko w handlu, ale i w produkcji tego rodzaju mięsa. W ubiegłym roku zwiększyła się ona o ponad 20 procent.
Szef Krajowej Rady Drobiarstwa Łukasz Dominiak zauważa, że te wzrosty są skutkiem efektywnego korzystania z rynków unijnych. To kraje Wspólnoty są dziś podstawowym odbiorcą polskiego mięsa. - Od 2004 roku do teraz niemal potroiliśmy swoją produkcję - mówi Łukasz Dominiak. - Stało się tak, bo rósł popyt na drób i w kraju i poza granicami Polski. Umiejętnie korzystaliśmy także z unijnych subsydiów. Zarówno producenci jak i przetwórcy stali się mocnymi podmiotami na skalę międzynarodową - podkreśla szef Krajowej Rady Drobiarstwa. Dodaje, że "teraz prawie 80 procent naszego eksportu trafia do wymagających konsumentów niemieckich, francuskich, brytyjskich czy czeskich".
Na dobre wyniki nie wpłynęła i nie powinna znacząco wpływać ptasia grypa - mówi Michał Koleśnikow z banku BGŻ BNP Paribas. Wskazuje, że utrudnia ona handel głównie z krajami dalekiej Azji. - Na szczęście dla nas w większości ważnych krajów pozaunijnych nie nałożono barier eksportowych na cały kraj, a jedynie poszczególne obszary, gdzie grypa wystąpiła - zauważa ekspert. - Dlatego nadal wysyłamy polski drób do Hongkongu czy na Ukrainę. Inaczej jest niestety z perspektywicznymi rynkami RPA czy Chin, gdzie obowiązuje całkowity zakaz - powiedział Michał Koleśnikow.
Mimo ubiegłorocznych spadków cen drobiu, wartość eksportu tego mięsa z Polski wyniosła miliard 800 milionów euro.
Pobierz darmowy: PIT 2016