Emeryci szturmują rząd

Kilkanastu emerytów próbowało w czwartek wedrzeć się do siedziby rządu w Sofii z żądaniami podwyżki emerytur. Przeszkodziła im policja, która zablokowała wejście do budynku.

Incydent poprzedził wiec emerytów przed parlamentem. Od kilku tygodni domagają się oni podniesienia wysokości emerytur od Nowego Roku, a nie od 1 lipca, jak zakłada ustawa budżetowa na 2007 rok, oraz rekompensat za znaczny wzrost cen po wejściu kraju do Unii Europejskiej.

Na czwartkowym wiecu zebrało się ponad tysiąc osób, którzy wyruszyły głównymi ulicami stolicy do budynku rządu. Zamierzali wręczyć petycję z żądaniami premierowi, który jednak obecnie przebywa w Londynie. Ostatecznie przez kordon policyjny przepuszczony został lider nacjonalistów Wolen Siderow, który przekazał dokument urzędnikom kancelarii premiera.

Reklama

Emeryci zapowiedzieli kontynuację protestów w przyszłym tygodniu.

Tymczasem w rządzącej koalicji powstały rozbieżności co do wysokości przyszłych podwyżek emerytur. Na początku tygodnia lewica zaproponowała ich 10-procentową podwyżkę zamiast zakładanej 8-procentowej. Dwaj pozostali partnerzy koalicyjni - liberalny Ruch Narodowy Symeona II i turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód uważają, że należy raczej stworzyć dodatkowe ulgi dla biznesu.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: rząd | rzad | emeryci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »