Emilewicz: Kolejne zmiany dla przedsiębiorców już wkrótce

Planuje również wprowadzić rozwiązania, które z jednej strony ograniczą problem zatorów płatniczych, z drugiej - szerzej otworzą dla mikro- i małych przedsiębiorców warty ok. 8 proc. PKB rynek zamówień publicznych.

- Chwalimy się sukcesem gospodarczym Polski, ale to nie jest nasz sukces, to jest sukces was - przedsiębiorców - stwierdziła Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii podczas spotkania z przedsiębiorcami w Lublinie w ramach cyklu konferencji "Prawo do przedsiębiorczości 2. Małe firmy, wielkie zmiany"

(https://prawodoprzedsiebiorczosci.parp.gov.pl).

W kolejnym z serii spotkań w ramach inicjatywy "Prawo do przedsiębiorczości", tym razem w stolicy województwa lubelskiego, szefowa MPiT przypomniała, że przepisy konsytuacji biznesu czy pakietu MŚP już obowiązują. Zapowiedziała również nowe zmiany dla przedsiębiorców, nad którymi trwają prace.

- Kiedy w 2018 r. pytaliśmy w ankietach o bariery rozwojowe - przedsiębiorcy wskazywali na jeden istotny problem, na zatory płatnicze - mówiła Emilewicz, tłumacząc, że zatory płatnicze to bariera inwestycyjna, mniejsza płynność finansowa, ograniczenia w rozwoju i zatrudnianiu nowych pracowników. Głównie dla mikro- i małych firm. Dlatego, by temu przeciwdziałać, MPiT przygotowało ustawę, w której określa "dobre praktyki" na linii duży przedsiębiorca - mała firma, tak, by ten pierwszy nie mógł się m.in. kredytować kosztem swojego partnera handlowego, nadużywając swojej uprzywilejowanej pozycji.

- Zaczynamy od siebie - administracja ma płacić w ciągu 30 dni, wyłączając z tego sektor szpitalny. W przypadku biznesowych relacji asymetrycznych, czyli duży na rzecz małego - płatność powinna nastąpić do 60 dni - mówiła Emilewicz. Powstanie także obowiązek raportowania dla dużych firm tego, w jaki sposób realizują swoje płatności. - Podnosimy odsetki ustawowe o 2 pp., mając nadzieję, że przedsiębiorcy będą brać kredyty w banku a nie kredytować się kosztem swoich kontrahentów - dodała.

To także ulga za złe ulgi, czyli rozwiązanie stosowane w VAT i CIT będzie obowiązywać też w PIT. - Przedsiębiorca, który wystawił fakturę a nie ma zapłacone będzie zobowiązany do uiszczenia podatku dopiero wtedy, gdy otrzyma zapłatę. Toczyliśmy długie boje z MF, ostatecznie rozwiązanie zostało przyjęte - przypomniała Emilewicz.

Mówiła także, że prace sejmowe powinny się zakończyć do końca czerwca, tak by ustawa weszła w życie z początkiem przyszłego roku.

Druga zmiana dotyczy zamówień publicznych. - Jestem głęboko przekonana, że jeśli prawo zamówień publicznych będzie elastyczne i dobre, może zmienić znacząco warunki prowadzenia działalności gospodarczej. To ponad 200 mld zł - w ub. r. tyle środków trafiło na rynek. Poziom konkurencyjności jednego postepowanie jest jednak bardzo niski (2,48 proc. w 2017 r. a w 2018 r. - 2,19 oferty na przetarg). To pokazuje, że zamówienia traktowane są jako klub dla wybranych - dodaje Emilewicz.

Zmiana ma otworzyć sektor dla mikro- i małych firm, w tym również startupów. Aby jednak do niej w ogóle doszło, administracja musi chcieć korzystać z innowacyjnych rozwiązań i nie bać się ich wdrażać. - Chcielibyśmy ośmielić administrację, żeby była gotowa zamawiać więcej innowacyjnych usług i towarów. Chcemy zachęcić do podejmowania ryzyka. Zebraliśmy pakiet doświadczeń poprzez program uruchomiony przez premiera, tzw. GovTech. Już wiemy, że szereg zamówień IT może być realizowane w Polsce lepiej i sprawniej też przez małe firmy pod warunkiem, że przeprowadzimy to w nieco inny niż standardowy sposób. Tworzymy pulę zamówień, która będzie dedykowana tylko do MŚP. Jestem przekonana, że to środki, które mogą pomoc rosnąć MŚP i to jest największe dzisiaj wyzwanie - oceniła Emilewicz.

Powstaje także nowy pakiet zmian "Przyjazne prawo" - Właśnie zakończyły się konsultacje międzyresortowe. Wprowadzamy m.in. prawo do błędu. Jeśli przedsiębiora nie dopełni obowiązków natury lekkiej - będzie mógł liczyć na upomnienie i na skierowanie do kornety, a nie na naliczenie od razu kary administracyjnej. To ważna zmiana, która realizuje zapisaną w konstytucji biznesu zasadę przyjaznego prawa. Zaczyna administracja traktować przedsiębiorcę nie jako potencjalnego łamiącego prawo, a kogoś, kto tworzy polskie PKB - oceniła Emilewicz.

- Stawiamy na innowacje, chociaż wiemy, że nasze województwo jest głównie rolnicze. Uważam, że trzeba to przekuć w sukces. Jesteśmy województwem na skraju UE, granicznym i to można wykorzystać pozytywnie. Tak się składa ze Lublin jest miastem akademickim. To też musimy wykorzystać właśnie w innowacyjności, w łączeniu nauki i biznesu - mówił w Lublinie marszałek województwa Zbigniew Wojciechowski. Przypomniał, że region ten wciąż jest najbiedniejszy w Polsce i zajmuje 16. pozycję pod względem PKB w Polsce.

Również prof. Andrzej Stanisławek, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego zwracał uwagę, że region trudno się przebija w UE pod względem rozwoju. - Wciąż jesteśmy jednym z najbiedniejszych. Mam nadzieję, że dzięki innowacyjności uda nam się to zmienić - mówił.

Przypomniał, że głównie od współpracy biznesu i gospodarki będzie zależała innowacyjna przyszłość Polski. - Bezpośrednie inwestycje zagraniczne przyniosły swój efekt, ściągnęliśmy ich bardzo dużo, ale wciąż jesteśmy zapleczem montażowym. Nie inwestujemy w B+R w takim zakresie w jakim byśmy chcieli - zauważył. Dodał, że ustawa o innowacyjności (pozwala odliczyć 100 proc. kosztów, które zostały poniesione na badania i rozwój i innowacyjność.) czy IPBox - mogą to zmienić. Nie rozwiązują jednak - jak zauważył Stanisławek - wszystkich potrzeb powstających po stronie przedsiębiorców. Stad następna propozycja - Fundusz Polskiej Nauki. - Tworzymy portal internetowy poświęcony możliwościom kontaktu biznesu z nauką. W lipcu mam nadzieję przedsiębiorcy dostaną w swoje ręce nowe narzędzie - dodał.

BB