Energetyka czeka na strategię
Do końca lutego można spodziewać się przyjęcia przez MSP strategii prywatyzacji sektora elektroenergetycznego. Z kolei w przyszłym tygodniu resort gospodarki zajmie się oceną polityki energetycznej państwa do 2020 r.
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu Ministerstwo Gospodarki przyjmie dokument Ocena realizacji założeń polityki energetycznej państwa do 2020 roku - poinformował PG Wojciech Tabiś, dyrektor departamentu energetyki w tym resorcie. Według niego dokument jest już po wstępnych uzgodnieniach wewnątrzresortowych i po pozytywnej ocenie kierownictwa MG zostanie skierowany do dalszych prac w ramach całego rządu. Dyrektor Tabiś nie chciał nam jednak zdradzić co dokładnie będzie zawierała Ocena. Nieoficjalnie wiadomo jedynie, że znajdzie się w niej m.in. prognoza funkcjonowania rynku energii do 2005 roku oraz propozycje dotyczące sposobu rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych, blokujących wdrażanie konkurencyjnego rynku energii elektrycznej. Zapewne nie zabraknie w niej także projektów rozwiązań dotyczących przekształceń własnościowych sektora elektroenergetycznego.
Jednak ta część strategii rządu, dotycząca energetyki, leży przede wszystkim w gestii ministerstwa skarbu, które jest w trakcie opracowywania harmonogramu przekształceń branży. Jeszcze w tym miesiącu projekt zaktualizowanego harmonogramu powinien być dyskutowany na kolegium MSP - poinformowano nas w biurze prasowym resortu skarbu. Choć urzędnicy ministerialni nie chcą na razie udzielać żadnych informacji na ten temat można przypuszczać, że przyjęta zostanie formuła konsolidacji podsektora dystrybucji energii i odrębnie jej wytwórców przed prywatyzacją. Nie można jednak zupełnie wykluczyć wprowadzenia pewnych połączeń pionowych, choćby takich jak wyposażenie producentów prądu w źródła paliwa, czyli kopalnie węgla, zwłaszcza brunatnego.
Mało prawdopodobny wydaje się obecnie wariant przewidujący połączenie wytwórców energii z jej dystrybutorami. Przypomnijmy, że taką "ścieżkę" konsolidacji zaproponowały trzy ośrodki energetyczne - Turów, Bełchatów i Południowy Koncern Energetyczny (PKE). Tym projektom sprzeciwia się stanowczo Urząd Regulacji Energetyki, który upatruje w nich próbę remonopolizacji branży. Według URE, jeśli doszłoby do powstania tak zintegrowanych firm, byłoby bardzo trudno kontrolować ich koszty, co z kolei mogłoby zaowocować radykalnym pogorszeniem pozycji klienta na rynku. Tymczasem nadrzędnym celem strategii energetycznej rządu jest rozwój konkurencyjnego rynku, aby ostatecznym jego beneficjentem był klient.