Estonia: dłuższa droga do euro

Planowane przez Estonię przyjęcie euro 1 stycznia 2007 r. jest mało prawdopodobne - ocenił we wtorek minister finansów Estonii Aivar Soerd.

Planowane przez Estonię przyjęcie euro 1 stycznia 2007 r. jest mało prawdopodobne - ocenił we wtorek minister finansów Estonii Aivar Soerd.

Jak wyjaśnił, powodem jest zbyt wysoka inflacja, a władzom może nie udać się jej obniżenie do końca tego roku do zalecanych przez UE poziomów. Szef resortu finansów dodał, że rząd Estonii może w kwietniu dokonać korekty swojego planu wprowadzenia euro, po zapoznaniu się z najnowszymi prognozami inflacyjnymi.

Estonia spełnia wszystkie kryteria do wprowadzenia euro z wyjątkiem poziomu inflacji. W lutym inflacja w tym kraju wyniosła 4,6 proc. Zgodnie z Traktatem z Maastricht, wszystkie kraje członkowskie UE powinny docelowo wejść do unii walutowej. Tylko Wielka Brytania i Dania wynegocjowały tzw. formułę opt-out, która zezwala na samodzielny wybór waluty.

Reklama

Przed zmianą lokalnej waluty na euro dokonujący tej operacji kraj musi spełniać kryteria z Maastricht: mieć inflację nie wyższą niż o 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa, i mieć długoterminowe stopy procentowe nie przekraczające o więcej niż o 2 pkt proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji. Ponadto dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | przyjęcie euro | Estonia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »