Euro bez priorytetu!

Polska może znaleźć się w ERM2 w 2009 r., a nawet rok wcześniej. Niezależnie jednak od tego kiedy trafi do poczekalni strefy euro musi uporządkować swoje finanse publiczne - uważa doradca ekonomiczny premiera Marek Zuber.

Polska może znaleźć się w ERM2 w 2009 r., a nawet rok wcześniej. Niezależnie jednak od tego kiedy trafi do poczekalni strefy euro musi uporządkować swoje finanse publiczne - uważa doradca ekonomiczny premiera Marek Zuber.

W miniony weekend o powiązaniu swojej waluty z euro w mechanizmie kursowym ERM2 poinformowała Słowacja, która chce przejść na euro od 2009 r. W ERM2 poprzedzającym wprowadzenie wspólną walutę są już Litwa, Łotwa, Estonia, Słowenia, Cypr i Malta. Polsce w przeciwieństwie do nowych państw Unii do euro nieśpieszno. Doradca szefa rządu twierdzi, że przyjmiemy europejską walutę wówczas, gdy będziemy na to gotowi. Zwrócił uwagę na doświadczenia krajów takich jak Portugalia, która nie zyskała na przyjęciu europejskiej waluty. "Polska chce mieć więcej danych i wtedy wyznaczy datę" - powiedział Zuber.

Reklama

Jego zdaniem, Polska powinna być jak najkrócej w ERM2, żeby uniknąć ewentualnych interwencji banku centralnego na rynku. "Łatwiej stabilizować kurs w krótkim terminie" - powiedział Zuber. Przypomnijmy, że mechanizm ERM2 zakłada stabilny kurs krajowej waluty wobec euro (wahania mogą wynosić plus minus 15 proc.). Doradca premiera uważa, że wypełnienie przez Polskę wymogów z Maastricht, czyli uporządkowanie finansów publicznych, umocniłoby kurs złotego.

Kryteria stawiane krajom zainteresowanym euro są dość wyśrubowane: inflację na poziomie nie wyższym niż 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa, długoterminowe stopy procentowe nie przekraczające o więcej niż o 2 pkt proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji. Ponadto dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB.

Zgodnie z Traktatem z Maastricht, wszystkie kraje członkowskie UE powinny docelowo wejść do unii walutowej. Tylko Wielka Brytania i Dania wynegocjowały tzw. formułę opt-out, która zezwala im na samodzielny wybór waluty. Polska jest zobowiązana do wprowadzenia euro na mocy Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską i Traktatu Akcesyjnego.

Przejście danego kraju na euro jest poprzedzone dwuletnim stosowaniem mechanizmu ERM2. Jest to mechanizm kursowy, który ma zbadać stabilność danej waluty wobec euro w dopuszczalnym korytarzu wahań kursu wynoszącym plus minus 15 proc.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: doradca | waluty | ERM2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »