Euro trzęsie czeskim rządem. Poróżniło koalicję

Konflikt w czeskim rządzie dotyczący euro. Ministerstwo Finansów razem z centralnym bankiem (CNB) opublikowały raport, z którego wynika, że kraj jest gotowy na przyjęcie europejskiej waluty. Autorzy dokumentu nie rekomendują jednak, aby szybko została ona wprowadzona. CNB wskazuje m.in. na niewypełnienie przez Pragę kryteriów z Maastricht. Przyjęcie euro popierają zaś cztery ugrupowania koalicyjne.

Zgodnie z komunikatem opublikowanym na stronie CNB, Ministerstwo Finansów i bank zalecili, aby rząd Czech nie wyznaczał na razie daty wejścia kraju do strefy euro. I to mimo, że - jak przyznali - "od dawna wysoki stopień otwartości czeskiej gospodarki oraz duże powiązania handlowe i własnościowe ze strefą euro przemawiają za przyjęciem euro."

Słabe punkty gospodarki

Zdaniem obu instytucji, w kraju nadal istnieją słabe punkty, które przemawiają przeciwko przyjęciu wspólnej waluty. Są nimi niezakończony proces konwergencji gospodarczej i problem stabilności finansów publicznych. "W momencie przeprowadzania oceny Republika Czeska nie spełniała nawet wymaganych kryteriów z Maastricht” - argumentują przedstawiciele resortu finansów i CBN. Gospodarcze kryteria konwergencji są warunkiem przystąpienia do strefy euro. Należą do nich m.in. stabilność cen, równowaga finansów publicznych i stabilny kurs walutowy. 

Reklama

CNB i czeskie Ministerstwo Finansów zwracają też uwagę, że na przestrzeni ostatnich lat zmieniły się zasady funkcjonowania wspólnej waluty i kształt europejskich instytucji. "Nowe instytucje i zasady zmieniają zatem formę strefy euro i treść zobowiązania do przyjęcia euro, co należy odpowiednio ocenić i uwzględnić przy podejmowaniu decyzji o terminie wejścia do unii walutowej” - podkreślają. Informują, że negocjacje w sprawie pogłębienia integracji trwają. 

Czeska koalicja podzielona

Dlatego, aby zagwarantować nieodchodzenie w najbliższym czasie od czeskiej korony, resort finansów domaga się, aby rząd przyjął zobowiązanie, że w 2024 roku nie podejmie żadnych kroków zmierzających do przyjęcia euro. Pomysł ten poparła tylko prawicowa Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS), która stanowi trzon rządzącego od 2021 r. gabinetu, i z której wywodzą się premier Petr Fiala i szef finansów Zbyňek Stanjura. Ponieważ były mu przeciwne wszystkie cztery ugrupowania koalicyjne (TOP 09, STAN, Piráty i KDU-ČSL), pomysł nie został przyjęty.  

Dyskusja na temat euro trwa w Czechach od wielu miesięcy. Sceptycznym przedstawicielom ODS przeciwstawiają się pozostali członkowie koalicji. Twierdzą, że realną datą wejścia Czech do strefy euro jest rok 2030. Ich zdaniem przed wprowadzeniem euro ważnym zadaniem jest nie tylko wypełnienie wszystkich zobowiązań, ale też wyjaśnienie społeczeństwu korzyści wynikających z zastąpienia korony nowa walutą.

ew

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Czechy | euro | wprowadzenie euro | wspólna waluta | konflikt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »