Europa w sieci "socjalu"
W Europie Zachodniej niektóre kraje z większą od innych troską pochylają się nad bezrobotnymi - twierdzi ekspert OECD po porównaniu zasiłków dla bezrobotnych w 26 krajach.
Państwa oferujące najbardziej rozbudowany system socjalny najmocniej naciskają na korzystających zeń ludzi, by szybko znaleźli sobie nowe zatrudnienie - zauważa David Grubb.
DANIA
Wysokie zasiłki w krajach europejskich uważa się za powód wysokiego bezrobocia, ale w Danii, gdzie osłony socjalne są prawdopodobnie największe, bezrobocie utrzymuje się na poziomie około 4,8 proc., czyli porównywalnym do sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Silny nacisk na poszukiwanie pracy sprawia, że duńskie przepisy chroniące pracowników są dość słabe, dzięki czemu firmom łatwiej jest zwalniać i zatrudniać nowe osoby, a rynek pracy jest otwarty. Bezrobotny nawet przez cztery lata otrzymuje zasiłek w wysokości 80 proc. swoich miesięcznych dochodów.
Niemcy
Bardzo silne związki zawodowe doprowadziły do tego, że prawo chroniące pracowników jest tu chyba najbardziej restrykcyjne w całej Europie. Troskliwość, z jaką państwo opiekuje się bezrobotnymi, najlepiej ilustruje słynny już przykład Rolfa z Florydy. Ten bezrobotny bankier spędzał wakacje w Miami, mieszkając w apartamencie za 2,2 tys. dol. miesięcznie, i płacił za jego wynajem czekami wystawianymi przez niemiecką opiekę społeczną.
Niemiec, który traci pracę, przez okres od 12 do 36 miesięcy dostaje zasiłek w wysokości 60 proc. swoich miesięcznych dochodów. Ma prawo do długoterminowych świadczeń i innych form pomocy, które w sumie mogą stanowić nawet 53 proc. jego wcześniejszych dochodów. To się zmieni. Kanclerz Schröder zlikwidował długoterminowe wypłaty i od lutego 2006 r. bezrobotni Niemcy, którzy są na zasiłku ponad 12 miesięcy, będą otrzymywać jedynie zasiłek socjalny w wysokości ok. 340 euro miesięcznie plus pieniądze na czynsz za mieszkanie i inne opłaty. Nadal jednak dostępne są inne formy zasiłków, nie wiadomo więc, czy niektórym osobom wciąż nie będzie się opłacało pozostawać bez stałego zajęcia.
FRANCJA
Hojne dla bezrobotnych są Holandia, Norwegia i Portugalia (Wielka Brytania i Grecja uchodzą za najbardziej skąpe), a także Francja. Wypłaca się tam co prawda szczodre zasiłki, ale na dobrze zorganizowaną sieć ośrodków kształcenia i zatrudnienia trzeba jeszcze poczekać. Osoba bezrobotna, jeśli chce utrzymać swój status, musi tylko raz na pół roku zadzwonić z informacją, że nie znalazła jeszcze nowego zajęcia. Rząd francuski zamierza zmienić tę sytuację, dodając… jeszcze jeden zasiłek. Premier Dominique de Villepin zaproponował, by przyznawać bezrobotnym bonus w wysokości 820-990 euro za podjęcie pracy. Ale rozważa się też wprowadzenie zasady "do trzech razy sztuka", zgodnie z którą każdy bezrobotny, który odrzuci trzy oferty pracy, traci prawo do zasiłku.
na podst. "The New York Times"