Europejskie banki nie przejmują się złymi kredytami? Winny może być nadzór
Raport audytowy dotyczący Europejskiego Banku Centralnego (EBC) dowodzi, że europejski nadzór bankowy popełnia mnóstwo błędów w zarządzaniu ryzykiem kredytowym. Niektóre banki są przez instytucję traktowane w sposób ulgowy.
Reuters pisze, że europejscy audytorzy sądowi z ECA zwrócili uwagę na szereg usterek. Przede wszystkim okazuje się, że nadzorcy z Europejskiego Banku Centralnego (EBC) są często zbyt pobłażliwi wobec banków w zakresie zarządzania ryzykiem kredytowym, szczególnie w niektórych przypadkach.
Na jaw wychodzi tu trochę coś, co można nazwać dysocjacją. EBC nadzoruje bowiem nieco ponad sto największych banków strefy euro i od dawna narzeka, że banki nie biorą na poważnie ryzyka związanego z nieterminowymi długami. Nie dość, że nie dostrzegają problemu, to na dodatek nie tworzą wystarczających rezerw na pokrycie ewentualnych strat.
Tymczasem raport ECA sugeruje, że problem jest bardziej systemowy i nie chodzi wyłącznie o nieprzestrzeganie zasad przez banki. Raport stwierdza wręcz, że to EBC niekonsekwentnie stosuje swoje przepisy, okazując pobłażliwość najbardziej ryzykownym pożyczkodawcom, zbyt długo podejmując decyzje kapitałowe i nie zawsze dysponując wystarczającym personelem.
- EBC nie nałożył proporcjonalnie wyższych wymagań (kapitałowych) na banki stojące w obliczu wyższego ryzyka, a to oznacza, że ryzyka nie są jasno powiązane z nakładanym wymogiem - powiedzieli audytorzy z ECA. I tak, dla banków najwyższego ryzyka wybierało się zawsze wymagania z dolnego zakresu ustalonych przedziałów. Zauważono również, że EBC nie zwiększał wystarczająco środków nadzorczych, gdy ryzyko kredytowe rosło i utrzymywało się na wysokim poziomie.
- W wyniku tej praktyki banki o niższym ryzyku mogły nawet mieć wyższe wymogi kapitałowe niż pożyczkodawcy o wyższym ryzyku - zauważył ECA w raporcie.
Audytorzy dodali, że od 2021 r. stosowana przez europejski nadzór metodyka określania dodatkowych wymagań dotyczących kapitału nie daje pewności, że różne indywidualne ryzyka banków są odpowiednio zabezpieczone. Raport wykazał również, że EBC zbyt długo podejmuje decyzje dotyczące wymogów kapitałowych, co oznacza, że ryzyka nie są zawsze zarządzane w odpowiednim czasie.
Innym problemem pozostają ograniczenia kadrowe. EBC postanowił, że od 2023 r. nie zwiększy zatrudnienia, a dziewięć spośród 22 krajowych nadzorców nie posiada odpowiedniej liczby pracowników do tworzenia zespołów nadzorczych.
Raport jest pierwszym od czasu, gdy EBC zgodził się w 2019 r. na udostępnianie poufnych danych bankowych do celów audytowych, ale jego zalecenia nie są w żadnej mierze wiążące.
W odpowiedzi EBC w większości broni swoich praktyk, ale przyznaje, że pojawiają się pewne problemy. - Uważamy, że nasza obecna metodologia określania dodatkowych wymagań kapitałowych spisuje się bez zarzutów. Możemy zapewnić, że wszystkie istotne ryzyka, na które instytucje bankowe są narażone, są odpowiednio pokryte - twierdzą przedstawiciele nadzorcy.
Niejako na ich korzyść świadczy to, że poziom niespłacanych pożyczek od kilku lat systematycznie spada i jest obecnie blisko historycznego minimum, częściowo ze względu na agresywną politykę kierowanej przez Christine Lagarde instytucji zmierzającą do uwolnienia sektora bankowego od historycznego ciężaru. Ostatnie dane EBC ukazujące stan na koniec września 2022 roku dowodzą, że wskaźnik niespłacanych pożyczek Unii Europejskiej osiągnął poziom zaledwie 1,83 proc. Jeszcze w latach 2015-2017 roku było to 5-6 proc.
Krzysztof Maciejewski