Europosłowie ujawnili swoje majątki. Najbardziej dorobił się polityk z PiS
Większość europosłów podczas dobiegającej końca pięcioletniej kadencji Parlamentu Europejskiego znacznie powiększyło swoje majątki - wynika z opublikowanych oświadczeń majątkowych. Rekordzistą jest Tomasz Poręba z PiS, który zasiada w PE od wielu lat. Są jednak tacy politycy, którzy uszczuplił swój majątek - przykładem jest partyjny kolega Poręby - Dominik Tarczyński. Nie jest jednak jedynym.
Nie jest żadną tajemnicą, że w Parlamencie Europejskim można zarobić znacznie więcej niż w polskim Sejmie. Tuż przed końcem obecnej kadencji PE i wyborami zaplanowanymi na 9 czerwca, europosłowie opublikowali swoje oświadczenia majątkowe. Co z nich wynika?
Średnio o 1,96 miliona złotych w ciągu kadencji wzrosły majątki polskich posłów do PE - wynika z analizy Radosława Karbowskiego ze Skrótu Politycznego. Rekordzistą okazał się Tomasz Poręba z PiS - w ciągu 5 lat zasiadania w europarlamencie zarobił 8,97 mln zł.
Jak podaje Karbowski, na początku kadencji w 2019 roku, Poręba posiadał trzy mieszkania (130, 174 i 116 mkw.) oraz trzy działki. Na koniec kadencji może pochwalić się dwoma domami (280 i 120 mkw.), czterema mieszkaniami (125, 149, 174 i 88 mkw.), a także czterema działkami. Wartość nieruchomości parlamentarzysty wzrosła z 3,17 mln zł do 13,21 mln zł.
Na razie Poręba więcej w PE nie zarobi, ponieważ w tegorocznych wyborach nie znalazł się na żadnej liście.
Na drugim miejscu w zestawieniu europosłów, którzy wzbogacili się najbardziej, znalazł się partyjny kolega Poręby - Karol Karski z PiS. Jego majątek zwiększył się o 7,35 mln zł i urósł do 16,70 mln zł. Europoseł może się pochwalić domkiem letniskowym, sześcioma mieszkaniami, a także działką na cmentarzu z grobem rodzinnym.
Podium zamyka Marek Balt z Lewicy. Swoją pierwszą kadencję w PE rozpoczął z majątkiem wynoszącym 800 tys. zł, a zakończy ją z 6,09 mln zł. Pięć lat temu posiadał dom z działką oraz działkę z budynkiem o powierzchni 504 mkw. Teraz oprócz domu ma także dwa mieszkania oraz siedem działek o różnych powierzchniach.
Na czwartym miejscu uplasował się Patryk Jaki z Suwerennej Polski (1,56 mln zł zasobów oraz 3,60 mln zł w nieruchomościach bez żadnych zobowiązań), a pierwszą piątkę zamyka kolejny jeszcze do niedawna polityk Lewicy - Łukasz Kohut. Kadencję kończy z kwotą 1,46 mln zł na kontach i 10 nieruchomościami, choć niektóre z nich otrzymał w spadku.
Jak się okazuje, niektórzy europosłowie nie dorobili się w Brukseli. Jak podaje skrotpolityczny.pl, Dominik Tarczyński jest jedynym posłem, u którego zobowiązania na koniec kadencji przewyższyły zgromadzone środki i nieruchomości. Polityk PiS uszczuplił swój majątek o 598 977 zł i 41 gr.
Stracili również: Jerzy Buzek z KO (559 438 zł i 90 gr.), a także Janina Ochojska, u której majątek stopniał o 271 519 zł i 53 gr.
Wybory do PE odbędą się w Polsce w niedzielę, 9 czerwca. W naszym kraju wybierzemy 53 europosłów - o jednego więcej niż 5 lat temu. Lokale wyborcze będą otwarte od godz. 7 do 21.