Fatalna perspektywa dla Polski?

Wprowadzenie przez KE od 2013 r. pełnego systemu aukcyjnego na zakup uprawnień do emisji CO2 może doprowadzić do niekontrolowanego wzrostu cen energii w Polsce - oceniło Ministerstwo Gospodarki na piątkowej konferencji.

W czwartek odbyło się posiedzenie rady konkurencyjności, podczas której Polska zwróciła uwagę na problem niekontrolowanego wzrostu cen energii elektrycznej, który nastąpi w wyniku przyjęcia pakietu energetyczno-klimatycznego.

Zakłada on m.in. uruchomienie od 2013 roku unijnego rynku handlu emisjami. Oznacza to, że firmy energetyczne wszystkie uprawnienia do emisji CO2 będą musiały kupować na otwartej aukcji. Polska proponuje stopniowe wprowadzanie tego systemu.

"Niektóre kraje, takie jak Francja przez 30 lat zmieniały swoją strukturę energetyczną, żeby produkować prąd głównie z bezemisyjnych elektrowni jądrowych. Polska powinna mieć podobną perspektywę" - powiedział podczas konferencji wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. "Nie mamy szans, żeby do 2013 w Polsce powstała choćby jedna taka elektrownia" - dodał.

Reklama

Z kolei wiceminister gospodarki Marcin Korolec zauważył, że "dyrektywa wdrażająca system aukcyjny nie wprowadza żadnego mechanizmu zabezpieczającego przed wzrostem cen energii elektrycznej".

Minister Środowiska prof. Maciej Nowicki ocenił na konferencji, że konieczność zakupu przez polskie firmy energetyczne wszystkich uprawnień do emisji CO2 na aukcji, doprowadzi do 70-procentowego wzrostu cen energii elektrycznej. Tymczasem unijny komisarz ds. środowiska Stawros Dimas szacuje ten wzrost na 15 proc. "Komisja Europejska twierdzi, że uprawnienie do emisji jednej tony dwutlenku węgla będzie kosztować 36 euro. Natomiast sama dyrektywa nie wprowadza żadnego mechanizmu, który by uprawdopodabniał tę ocenę" - powiedział Korolec. Jego zdaniem cena uprawnień do emisji 1 tony CO2 na otwartej aukcji może się wahać od 36 do 99 euro, zwłaszcza jeśli fundusze własnościowe państw trzecich będą wykupywać duże pakiety uprawnień.

Jak poinformował Korolec, wiceprzewodniczący KE Guenter Verheugen obiecał, że będzie zwracał uwagę na ten problem podczas prac w komisji. "W podsumowaniu, francuska prezydencja zapowiedziała ściślejszą współpracę z KE w celu zapobiegania wzrostowi cen energii elektrycznej. Ma też zaproponować mechanizm stabilizujący oparty na opłatach granicznych" - powiedział Korolec. Polskie starania na forum UE poparły: Austria, Rumunia, Litwa, Republika Czeska, Słowacja, Włochy, Węgry, Bułgaria i Malta.

Wicepremier Pawlak zwrócił uwagę, że rozwiązania proponowane w ramach pakietu przez KE są niekorzystne nie tylko dla elektrowni, ale także dla polskich elektrociepłowni.

Podkreślił, że w Polsce duża część elektrociepłowni produkuje prąd i ciepło. "Dzięki temu ich sprawność energetyczna jest bardzo wysoka - dochodzi do 80 proc. Po wprowadzeniu aukcji byłaby presja na to, żeby takie elektrociepłownie wyłączać i tworzyć małe, które pracują poniżej 10 tys. ton paliwa umownego rocznie" - powiedział Pawlak. Jego zdaniem oznacza to utratę efektywności w tym sektorze, a także zwiększenie emisji na rzecz ograniczenia kosztów związanych z zakupem uprawnień. "To przykład absurdu" - posumował.

Ekolodzy: Pakiet energetyczno-klimatyczny szansą, a nie zagrożeniem

Pakiet energetyczno-klimatyczny proponowany przez Komisję Europejska jest dla Polski szansą, a nie zagrożeniem - przekonują ekolodzy i naukowcy skupieni w Koalicji Klimatycznej.

Andrzej Kassenberg z Instytutu na rzecz Ekorozwoju (InE) - jednej z organizacji współtworzących koalicję - powiedział PAP, że do tej pory dyskusja o zmianach w klimacie i pakiecie klimatycznym UE koncentruje się na wzroście cen energii, o tym, jak to dotknie gospodarkę.

- Mówi się, że być może będzie pół miliona bezrobotnych, 150 tysięcy osób wyjedzie. Natomiast nie dyskutuje się tego planu jako szansy na unowocześnienie polskiej gospodarki - podkreślił.

- Pakiet to dla Polski nie strata, tylko zysk. Tylko ten zysk jest liczony szeroko. Nie można go wyliczać tylko przez pryzmat jednej branży i ceny ponoszonej przez klienta, np. za energię - mówił.

Zdaniem Kassenberga, pieniądze z aukcji CO2 i tak trafiają do naszego budżetu. Mimo że aukcje są ogólnoeuropejskie, każdy kraj ma w tym swoją część.

Koalicja Klimatyczna to porozumienie organizacji pozarządowych, zainteresowanych działaniami na rzecz ochrony globalnego klimatu. Istnieje od 2002 r. Jej celem jest inicjowanie i wspieranie działań na rzecz ustanowienia i realizacji aktywnej polityki klimatycznej w naszym kraju oraz monitorowanie jej wdrażania.

Do koalicji należą m.in. Dolnośląska Fundacja Ekorozwoju, Fundacja Aeris Futuro, Fundacja Efektywnego Wykorzystania Energii, Fundacja Ekologiczna Ziemi Legnickiej Zielona Akcja, Greenpeace, Instytut na rzecz Ekorozwoju, Liga Ochrony Przyrody, Polska Zielona Sieć, Polski Klub Ekologiczny, Społeczny Instytut Ekologiczny, Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia, WWF oraz Zielone Mazowsze.

InE powstał w 1990 r. Zajmuje się promowaniem i wdrażaniem zasad zrównoważonego rozwoju i ekologii.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Pawlak | CO2 | Polskie | Ministerstwo Gospodarki | perspektywy | pakiet | fundacja | perspektywa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »