Fed potwierdza - nie jest wcale "kolorowo"

Notowania giełd w USA zakończyły się w środę niewielkimi zmianami, a Fed kolejny raz przekonywał inwestorów, że amerykańska gospodarka wchodzi już w fazę ożywienia, chociaż póki co odbywa się to raczej powoli.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,18 proc. do 10.452,61 pkt. Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,42 proc. do 2.185,03 pkt. Indeks S&P 500 wzrósł o 0,03 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.109,24 pkt. Sytuacja gospodarcza skromnie, ale jednak poprawiła się w całych Stanach Zjednoczonych w okresie od połowy października do połowy listopada - podał Fed w środę w raporcie "Beige Book" (Beżowa Księga) o kondycji gospodarki USA w poszczególnych regionach kraju.

Powodem poprawy sytuacji jest wzrost wydatków konsumenckich w większości regionów USA. W ośmiu regionach zanotowano "poprawę warunków", a w czterech "bardzo niewielką zmianę". W dalszym ciągu najsłabszymi ogniwami gospodarki są rynek pracy oraz rynek nieruchomości komercyjnych. W przemyśle zanotowano "stabilizację bądź skromny rozwój sektora w większości okręgów". Najmocniejszymi spółkami spośród tych, które wchodzą w skład indeksu Dow Jones, były w środę Alcoa, Kraft oraz Verizon.

Reklama

Tracił na wartości sektor finansowy, w tym takie duże firmy, jak JP Morgan, Bank of America i American Express. Lepiej od gigantów zachowywały się akcje banków regionalnych, gdyż analitycy Credit Suisse podwyższyli dla tego sektora swoją rekomendację do "przeważaj". Uważają oni, że większość z dużych banków regionalnych nie będzie już potrzebować dodatkowych kapitałów. Rosły się akcje sieci handlowych, gdyż z najnowszych danych wynika, że w pierwszy weekend po Święcie Dziękczynienia, rozpoczynający okres przedświątecznej gorączki zakupów, sprzedaż wzrosła o 1,6 proc. wobec zwyżki o 0,9 proc. przed rokiem. Lekko w dół poszły akcje sieci handlowej Walmart, która zapowiedziała świąteczną obniżkę cen na gry wideo.

Zdaniem specjalistów obecnym zwyżkom na giełdach brakuje fundamentów makroekonomicznych. Największym problemem, z którym obecnie zmaga się gospodarka światowa jest niski popyt konsumpcyjny - uważa "Głównym powodem obecnych wzrostów na rynkach finansowych jest nadpłynność, jaka panuje w gospodarkach i jest to na pewno powód do zmartwień" - powiedział laureat nagrody Nobla z Ekonomii z 2001 roku Michael Spence w wywiadzie dla telewizji CNBC.

"W trakcie kryzysu rynki spadły prawdopodobnie zbyt mocno, obecnie mamy do czynienia jednak odwrotną sytuacją, rynki wzrosły zbyt gwałtownie. Patrząc na realną gospodarkę bardzo ciężko jest usprawiedliwić poziomy, na jakich znalazły się rynki" - dodał.

Część analityków uważa, że już do końca roku rynek giełdowy pozostanie mocno zmienny, ścierać się w nim będą ci, którzy chcą jeszcze na niego wejść i zarobić na drożejących akcjach, i ci, którzy już zarobili i teraz chcą po prostu utrzymać do końca grudnia dotychczasowe zyski. W środę inwestorzy poznali kilka najnowszych danych makroekonomicznych, przede wszystkim z rynku pracy. Z raportu prywatnej firmy ADP Employer Services wynika, że w firmach w USA ubyło w listopadzie 169 tys. miejsc pracy.

Analitycy oceniali, że w amerykańskiej gospodarce w listopadzie ubyło 150.000 miejsc pracy. W październiku ubyło 203.000 miejsc pracy. ADP przeprowadziła badanie wśród 364.000 firm zatrudniających ponad 22 mln pracowników. Z kolei z raportu firmy Challenger, Gray & Christmas Inc. wynika, że w listopadzie 2009 roku liczba zapowiadanych zwolnień pracowników w USA spadła aż o 72,3 proc. w stosunku do tego samego okresu roku 2008. Liczba planowanych zwolnień spadła do 50.349 ze 181.671 w listopadzie 2008 r.

To już 6-ty z kolei spadek rdr, największy od rozpoczęcia recesji 2 lata temu. Mdm spadek liczby zapowiadanych zwolnień wyniósł 9,6 proc. Najnowsze dane Departamentu Pracy o stopie bezrobocia i liczbie utworzonych nowych miejsc pracy w USA zostaną przedstawione w piątek. Ponadto w USA zanotowano wzrost indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA. Indeks ten wzrósł w tygodniu zakończonym 27 listopada o 2,1 proc. Tydzień wcześniej indeks spadł o 4,5 proc. Indeks kredytowy Mortgage Bankers Association podawany jest co tydzień, od 1990 r. W tym tygodniu swoje wyniki za poprzedni kwartał przedstawią jeszcze m.in. Aeropostale, Toll Brothers, Marvell Tech, Novell oraz Big Lots.

- Sytuacja gospodarcza skromnie, ale jednak poprawiła się w całych Stanach Zjednoczonych w okresie od połowy października do połowy listopada - podał Fed w środę w raporcie "Beige Book" (Beżowa Księga) o kondycji gospodarki USA w poszczególnych regionach kraju. Powodem poprawy sytuacji jest wzrost wydatków konsumenckich w większości regionów USA. W ośmiu regionach zanotowano "poprawę warunków", a w czterech "bardzo niewielką zmianę". W dalszym ciągu najsłabszymi ogniwami gospodarki są rynek pracy oraz rynek nieruchomości komercyjnych. Fed podkreślił, iż instytucje finansowe w dalszym ciągu kontynuują zacieśnianie warunków udzielania kredytów. W przemyśle zanotowano "stabilizację bądź skromny rozwój sektora w większości okręgów". Następne posiedzenie Fed, na którym zapadnie decyzja o stopach procentowych, odbędzie się 15 grudnia.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: gospodarka | USA | Fed | jones | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »