Fedrować będą tylko dwie spółki

Z działających dziś siedmiu spółek węglowych, tylko dwie mają szansę przetrwać na rynku.

Z działających dziś siedmiu spółek węglowych, tylko dwie mają szansę przetrwać na rynku.

Kopalnie z pozostałych pięciu zostaną zlikwidowane albo przeniesione do Kompanii Węglowej, która docelowo ma zostać sprywatyzowana. Wczoraj Rada Ministrów przyjęła program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.

Dwanaście lat restrukturyzacji polskiego górnictwa węgla kamiennego nie przyniosło pożądanych efektów. W latach 1990-98 straty finansowe tego sektora rosły (wyjątkiem był tylko rok 1994). W 1999 r. kopalnie zaczęły zmniejszać straty. W 2001 roku udało się uzyskać pierwszy dodatni wynik finansowy netto - 177 mln zł. To efekt programu naprawczego, wprowadzonego przez poprzedni rząd. Jednak w tym roku po 9 miesiącach branża notuje już 145,8 mln zł straty netto. Zadłużenie sektora szacuje się na ponad 20 mld zł.

Reklama

Z opublikowanego ostatnio raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że strata netto górnictwa w ostatniej dekadzie XX wieku sięgnęła 18 mld zł, mimo że w tym okresie otrzymało 16,4 mld zł wsparcia (w tym 15 mld zł dotacji i umorzeń zobowiązań ze środków publicznych).

Dodatni wynik w 2006 r.

Rada Ministrów przyjęła wczoraj kolejny program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Zdaniem ministra gospodarki Jacka Piechoty, jego realizacja gwarantuje, że spółki węglowe, które będą istnieć, w 2006 roku będą notowały dodatni wynik finansowy na poziomie 0,5 mld zł. Program zakłada oddłużenie dwóch spółek węglowych. - Wszystkie miały za zadanie przeprowadzenie analizy finansowej pod kątem spełnienia warunków skorzystania z ustaw antykryzysowych premiera Kołodki. Okazało się, że tylko dwie z nich: Katowicki Holding Węglowy i Jastrzębska Spółka Węglowa, są w stanie spełnić te warunki - powiedział J. Piechota. Podmioty te zostaną więc oddłużone na kwotę ok. 3,8 mld zł. Ponadto najmniej rentowne kopalnie z tych spółek zostaną przeniesione do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która ma za zadanie stopniowo wygaszać ich działalność. - Na razie nie ujawniamy, które to będą kopalnie. Najpierw wypowie się na ten temat zespół ekspertów - powiedział Marek Kossowski, wiceminister gospodarki, odpowiedzialny za sektor paliwowy.

Z pozostałych pięciu spółek węglowych pięć kopalń zostanie wytypowanych do przeniesienia do Spółki Restrukturyzacji Kopalń i ich działalność też zostanie wygaszona. - Proces ten zakończy się jesienią przyszłego roku - dodał M. Kossowski.

Natomiast reszta kopalń ma trafić pod skrzydła Agencji Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego, która utworzy z nich Kompanię Węglową. Nowa spółka ma zostać oddłużona na kwotę ok. 9,5 mld zł, a następnie ma osiągnąć w krótkim czasie rentowność i zostać sprywatyzowana. - Jeżeli będzie trzeba, rząd rozważy jej dokapitalizowanie - powiedział M. Kossowski.

Rozstania na innych zasadach

Zgodnie z założeniami rządowego programu, w ciągu najbliższych trzech lata z górnictwa ma odejść 35 tys. osób, z czego 18 tys. przejdzie na wcześniejsze emerytury. Jednak 17 tys. górników będzie musiało poszukać sobie nowej pracy. Mają im to ułatwić specjalne działania, podjęte przez ministerstwo pracy. Rząd chce na ten cel pożyczyć 2 mld zł z Banku Światowego. Pieniądze nie zostaną jednak przeznaczone, jak w latach poprzednich, na odprawy czy urlopy dla górników. - Chcemy pomóc małym i średnim przedsiębiorstwom, które utworzą nowe miejsca pracy dla górników. Chcemy także zachęcić górników do zakładania własnych firm - powiedział Krzysztof Pater, wiceszef resortu pracy.

Chociaż rząd program restrukturyzacji już przyjął, minister gospodarki przyznał, że może on ulec jeszcze zmianie.

Nieopłacalny eksport, niemożliwy import

Problemy polskiego górnictwa wiążą się z kosztami wydobycia - 138 zł na tonę. Tymczasem na rynku międzynarodowym tona węgla kosztuje 102 zł. Sektor górniczy wyeksportował do końca września ponad 18 mln ton węgla. Do każdej tony węgla sprzedanego w ten sposób podatnik dopłaca ponad 30 zł. W Polsce cena tony węgla wynosi ok. 152 zł. Przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe kupują więc węgiel drogi, a na import nie zezwala polskie prawo.

Związki się nie godzą

Górnicze związki zawodowe jednoznacznie negatywnie oceniły przyjęty przez rząd dokument i zapowiadają dalsze protesty. - Program w takiej formie jest absolutnie nie do przyjęcia - powiedział PAP wiceprzewodniczący górniczej "Solidarności" Marek Klementowski. - Jesteśmy przygotowani do wojny - dodał. Podkreślił, że jeśli likwiduje się miejsca pracy, najpierw powinno się stworzyć nowe.

Szef należącego do OPZZ Związku Zawodowego Górników w Polsce Andrzej Chwiluk obawia się, że przyjęcie przez rząd programu może oznaczać, iż rząd zamiast dialogu społecznego wybrał drogę konfrontacji. - Boję się, że przyjęcie tego programu może nam zamknąć jakąkolwiek drogę negocjacji - powiedział PAP.

Piotr Michalski, Jacek Uryniuk

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: kopalnie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »