Finowie nie chcą rosyjskiego gazu. Wynajmą gazowiec LNG!

Finowie chcą się uniezależnić od rosyjskiego gazu. Razem z Estonią wynajmą gazowiec do przewozu LNG.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

- Wspólnie z Estonią będziemy korzystać z dostaw ciekłego gazu drogą morską. To jedyny sposób, aby szybko odłączyć się od rosyjskiego gazociągu - oświadczył w czwartek minister gospodarki Finlandii Mika Lintila. Dotychczas 100 proc. zużywanego w Finlandii gazu ziemnego, a 90 proc. ropy, pochodziło z Rosji.

- Chcemy zapewnić samowystarczalność energetyczną Finlandii w każdych warunkach - powiedziała minister finansów Annika Saarikko. Na ten cel, tj. zapewnienie dostępności paliw energetycznych w następną zimę i przyspieszenie procesu uniezależniania się od Rosji rząd ma przeznaczyć ok. 0,8 mld euro.

Reklama

Jak podano w komunikacie resortu gospodarki docelowo terminal LNG, podłączony do sieci gazu ziemnego, ma być zlokalizowany na południowym wybrzeżu Finlandii. Do czasu oddania do użytku, gazowiec będzie przyjmowany na północnym wybrzeżu Estonii w Paldiski.

Mniej paliw ze źródeł odnawialnych

Rząd zdecydował także o tymczasowym zmniejszeniu udziału paliw ze źródeł odnawialnych w transporcie o 7,5 pkt procentowych. Obecnie w Finlandii, zgodnie z celami klimatycznymi, w ramach obowiązku dystrybucji paliw udział ten jest na poziomie 18 proc. (do 2039 r. ma być podnoszony stopniowy do 30 proc.).

Procentowe zmniejszenie tego obowiązku ma doprowadzić do obniżki cen paliw tradycyjnych (benzyna, olej napędowy czy gaz) na stacjach. W związku z kryzysem ukraińskim ceny paliw w kraju wzrosły do rekordowego poziomu - rzędu ok. 2,2-2,5 euro za litr (przy czym najwięcej trzeba płacić za ON). Branża samochodowa domagała się całościowej rezygnacji z obowiązku dystrybucji paliw ze źródeł odnawialnych, co obniżyłoby cenę ON o prawie pół euro.

Specjalnie powołana ministerialna grupa robocza opracowuje także plan zastąpienia drewna sprowadzanego z Rosji do celów energetycznych. Ma ono zostać zastąpione krajowym surowcem a także torfem.

Finlandia zależna od Rosji. Czas na zmiany

Finlandia jest jednym z najbardziej uzależnionych energetycznie od Rosji krajów UE. Ze wschodu importowanych jest ok. 60 proc. energii ze źródeł kopalnych (dotyczy to 100 proc. zużywanego na potrzeby kraju gazu ziemnego, 90 proc. ropy, 60 proc. drewna energetycznego, 30 proc. paliwa jądrowego i 30 proc. węgla kamiennego).

Jednocześnie dla całościowego zapotrzebowania na energię w kraju największymi źródłami energii dla Finlandii są paliwa pochodzenia drzewnego (ok. 28 proc.), ropa (21 proc.) oraz energia jądrowa (18 proc.), węgiel kamienny (7 proc.). Wykorzystuje się także gaz ziemny czy torf - udział po ok. 5 proc. Energia generowana jest także w elektrowniach wodnych (3 proc.) oraz wiatrowych (2 proc.). Całkowite wykorzystanie energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych jest na poziomie ok. 40 proc. i w 2020 r. po raz pierwszy było wyższe niż z paliw kopalnych oraz torfu.

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »