Firmom nie pomogą niskie stopy,tylko dobra polityka gospodarcza

Gabinet Leszka Millera od początku działalności uprawia propagandę mającą na celu zrzucenie na Radę Polityki Pieniężnej winy za spowolnienie gospodarcze w Polsce. Teza stawiana przez polityków całej koalicji i części opozycji jest wyjątkowo prosta: RPP walcząc tylko z inflacją utrzymuje za wysoki poziom stóp procentowych, przez co cena pieniądza jest za wysoka.

Gabinet Leszka Millera od początku działalności uprawia propagandę mającą na celu zrzucenie na Radę Polityki Pieniężnej winy za spowolnienie gospodarcze w Polsce. Teza stawiana przez polityków całej koalicji i części opozycji jest wyjątkowo prosta: RPP walcząc tylko z inflacją utrzymuje za wysoki poziom stóp procentowych, przez co cena pieniądza jest za wysoka.

To zaś prowadzi do dwóch wniosków: po pierwsze - biznes nie może się rozwijać, bo kredyt jest za drogi, po drugie zaś - firmy nie mogą sprzedawać tego, co już wyprodukowały, gdyż ludzi nie stać na płacenie wysokich odsetek od kredytów. A że logika tej argumentacji jest pozornie oczywista, społeczeństwo i większość biznesmenów uwierzyli, że tak właśnie jest.

Niestety, nie jest to prawda. Piszę niestety, gdyż o wiele lepiej byłoby, gdyby przyczyna spadku dynamiki polskiego wzrostu gospodarczego była tak oczywista. Bo i recepta byłaby prosta: trzeba obniżać stopy. Problem w tym, że o ile obecnie jest to jedyny pomysł na pobudzenie polskiej gospodarki zgłoszony przez rząd Leszka Millera, o tyle jest on tylko niewielką częścią całości.

Reklama

Współczesna ekonomia identyfikuje dwa pierwszorzędne zagrożenia dla stabilności wzrostu gospodarczego. Pierwszym jest inflacja, o czym mówili przed tygodniem na konferencji NBP i OECD ekonomiści z wielu krajów. Inflacja jest zła, bo osłabia wartość pieniądza, powoduje niestabilność i zniechęca do oszczędzania. A to właśnie oszczędności, i to lokowane w systemie bankowym, są głównym źródłem finansowania wzrostu. Nie są to bynajmniej żadne teoretyczne dywagacje, ale wnioski wyciągnięte z doświadczeń państw OECD. Drugim zagrożeniem jest ekspansywna polityka fiskalna. Po pierwsze - dlatego, że do sfinansowania rozbuchanych wydatków budżetu potrzebne są pieniądze, ściągane np. w formie rosnących podatków. To zaś powoduje, że firmom pozostaje mniej pieniędzy na inwestycje. Rząd wydaje jednak więcej, niż jest w stanie wyciągnąć z firm i obywateli. Pojawia się deficyt, którego koszty obsługi nie są małe (na marginesie tym większe, im wyższa inflacja). Do tego historia pokazuje, że nawet najsprawniej działający aparat biurokratyczny nie będzie alokował zasobów tak efektywnie, jak prywatny właściciel. Choćby dlatego, że państwowa biurokracja raczej się rozrasta, niż kurczy (i w pewnym momencie jest już potrzebna sama sobie).

Nie oznacza to oczywiście, że stopy procentowe powinny być wysokie. A wręcz przeciwnie. Problem jednak w tym, że powinny one być na tyle wysokie, by po uwzględnieniu inflacji wciąż opłacało się oszczędzać. Jeśli założymy, że rząd rosnącymi wydatkami nie będzie powodował dodatkowej presji inflacyjnej, dynamika cen będzie spadać, a wraz z nią stopy procentowe. Jeśli rząd nie będzie redystrybuował znaczącej części produktu krajowego brutto, firmy zrobią to lepiej. Jeśli koalicja będzie deregulować gospodarkę, przedsiębiorstwom jeszcze łatwiej będzie inwestować kapitał. I to jest jedyna recepta na stabilny wzrost gospodarczy.

Po co więc tracić czas na przepychanki, pomówienia, obelgi, tłumaczenie. Wszyscy doskonale wiemy, że zarówno w rządzie, jak i w NBP, kierownicze stanowiska zajmują ludzie, którzy doskonale rozumieją istotę rzeczy. Wystarczy, by chcieli ze sobą rozmawiać i mieli wolę poprawiania rzeczywistości. Tego potrzebują polskie firmy. Czy to naprawdę tak wiele, w zamian za podatki, z których finansowane są urzędnicze pensje? Nie sądzę.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: polityka | firmy | spowolnienie gospodarcze | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »