Fiskus dobrał się do gwiazd zespołu ABBA
Specjalny zespół rewidentów szwedzkiego fiskusa dobrał się do pieniędzy gwiazd zespołu ABBA schowanych w rajach podatkowych. Bjoern Ulvaeus będzie musiał zapłacić 1,7 mln euro zaległych danin wraz z odsetkami.
Podatki osobiste w Szwecji należą do najwyższych na świecie. Nic dziwnego, że kto tylko może chowa pieniądze przed pazernym fiskusem za granicą. Szacuje się, że Szwedzi ulokowali na zagranicznych kontach ponad 6 mld euro, które nie są opodatkowane w kraju.
Szwedzki Urząd Podatkowy nie zamierza jednak odpuszczać nierzetelnym obywatelom i pilnie śledzi transfery pieniężne dokonywane przez podatników. Szczególnie tych najzamożniejszych. I odnosi sukcesy.
Pralnie gwiazd ABBA
Bjoern Ulvaeus z zespołu ABBA wiosną zeszłego roku otrzymał wezwanie do przekazania na konto fiskusa 9,5 mln euro za niezapłacone w latach 2004-2005 podatki.
Według Szwedzkiego Urzędu Podatkowego, muzyk mieszkający w tym okresie w Wielkiej Brytanii był właścicielem szeregu spółek zarejestrowanych w tzw. rajach podatkowych, m.in. na Wyspie Man na Morzu Irlandzkim i na Antylach Holenderskich na Karaibach.
W spółkach tych - wg fiskusa - "wyprane" zostały pieniądze ze sprzedaży nagrań zespołu ABBA, które były własnością Ulvaeusa. Fiskus twierdził m.in., że ma prawo do podatku od tych dochodów (w postaci tantiem za sprzedane nagrania), bowiem nagrania były dokonane w Szwecji i przez szwedzki zespół.
Dzięki adwokatom Ulvaeusowi udało się jednak doprowadzić do redukcji żądań urzędu podatkowego. Początkowo zmniejszyły się one do 7,1 mln euro. Sumę ta muzyk ponownie zaskarżył. Po dodatkowym zbadaniu sprawy fiskus po raz kolejny i to poważnie, obniżył swoje wymagania do poziomu "tylko" 1,7 mln euro.
Ucichła natomiast sprawa jednej z wokalistek grupy ABBA Anni-Frid Lyngstad (na scenie występowała jako brunetka), od której na wiosnę minionego roku Szwedzki Urząd Podatkowy domagał się zwrotu niemal 12 mln koron (1,3 mln euro).
Podawano wówczas, że dochody Lyngstad, mieszkającej od wielu lat w Szwajcarii, "prane" były poprzez spółki istniejące w Panamie i na Wyspach Dziewiczych. Ona sama nie będąc mieszkanką Szwecji nie musi płacić w niej podatków, ale sztokholmski fiskus dowodził, że ponieważ część jej zysków, w wysokości 38 mln koron (4 mln euro), pochodzi z działalności w Szwecji, powinny być one opodatkowane w tym kraju.
Nielegalne - zdaniem urzędu podatkowego - operacje gwiazd ABBA zostały odkryte przez powołany ostatnio specjalny zespół rewidentów, którzy poszukują pieniędzy ukrywanych przez obywateli szwedzkich poza granicami kraju.